Czy ważne jest, aby poznać przed walką swojego przeciwnika?
Ze względu na plan walki i technikę oczywiście tak. Dlatego, że walkę trzeba przygotować, poznać słabe strony przeciwnika. Ale gdyby spojrzeć na to od strony psychologii, to kiedy wiesz, że twój przeciwnik jest silny, utytułowany i ma za sobą ogromne doświadczenie, to oczywiście poznawszy jego nazwisko - wielu pasuje już na początku. Po prostu boją się. Ale nie należy zapominać, że zawodnik utytułowany boi się jeszcze bardziej. On ma co stracić, a młody sportowiec podchodzi do walki na zasadzie: raz kozie śmierć!
Czy są techniki wywierania presji na przeciwnika, np.: poprzez spojrzenie w oczy, czy to ma znaczenie?
Tak, oczywiście, że ma. Dlatego, że armwrestling to walka przede wszystkim dwóch przeciwników. Ich walka toczy się nawet przed podejściem do stołu. Chodzą po sali, obserwują się wzajemnie i już wtedy mogą moralnie człowieka urabiać. Są zawodnicy, którzy wtedy krzyczą, zachowują się, jak zwierzęta, próbują wystraszyć tego drugiego. Są tacy, którzy w odpowiedzi też zaczynają krzyczeć. Zdarzają się czasem śmieszne sytuacje, kiedy dwaj przeciwnicy stoją jeden nad drugim i wrzeszczą na siebie. To też jest swego rodzaju walka, walka psychologiczna. Przez krzyk dochodzi również do wyzwolenia energii, dodatkowej siły.
Jakie są twoje sposoby na koncentrację?
Kiedy człowiek mocno się denerwuje, a w moim przypadku tak było, potrzebuje czegoś, co odciągnie jego uwagę od walki. W czasie turnieju, gdy wszyscy zawodnicy przebywają w atmosferze walki, wszystkich rozsadza energia, ja potrzebowałam spokoju. Jest takie pojęcie spalenia, gdy zawodnik spala się już przed walką, wtedy nie starcza mu adrenaliny na pojedynek. Dlatego przed walką trzeba siebie ostudzić. Mnie w takich sytuacjach pomagała zawsze rozmowa z ludźmi nie mającymi nic wspólnego ze sportem. To mógł być pracownik ochrony, przypadkowy przechodzień, ktoś kto sobie siedział na widowni. Mogliśmy rozmawiać na dowolny temat, kiedyś trafiłam na profesora, z którym rozmawialiśmy o matematyce – było to w czasie zawodów między uczelniami.
Czy widzisz, jako sędzia, że któryś z przeciwników jest lepiej przygotowany do walki?
Widać to od razu, po ruchach, po wewnętrznej energii, po sposobie podejścia do stołu. Oczywiście jest tak, że doświadczeni zawodnicy starają się nie okazywać swojego nastroju, oni są bardziej opanowani i starają się chłodno podejść do walki, żeby nie zdradzić przed swoim przeciwnikiem nastroju psychicznego. Widać, kto podszedł do stołu wygrać, a kto tylko spróbować i przegrać.
Kiedy ty walczyłaś, jakie miałaś sposoby na przygotowanie psychiczne?
Wiele lat straciłam na to, żeby znaleźć klucz do psychicznego przygotowania. Bardzo często zdarzało się, że walczyłam z zawodniczkami słabszymi ode mnie fizycznie, a mimo to przegrywałam. Dlaczego? Bo przegrywałam walkę psychologiczną. Zaczęłam wtedy szukać klucza. Ku mojemu zaskoczeniu kiedy zaczęłam odnosić się do pojedynków z werwą, tak jakby przeciwnik był dużo silniejszy ode mnie, wtedy zamiast strachu pojawiał się głód walki. Wtedy zaczęłam wygrywać.
Iza Małkowska
Grzegorz Karbowski