Vlad Dzisyak, ukraiński sportowiec
Myślę, że najważniejsze wydarzenie w moim życiu jeszcze przede mną. Chcę zostać mistrzem świata! Obecnie nic nie przychodzi mi do głowy. Pewnie było kilka takich sytuacji, oczywiście związanych z armwrestlingiem, ponieważ to nim żyję. W 2010 roku wygrałem Mistrzostwa Europy, byłem bardzo szczęśliwy! Zwycięstwo w 2012 roku było podwójnie przyjemne. Wygrałem z bardzo silnym rywalem i poświęciłem tę wygrana mojej ukochanej z okazji jej urodzin. Teraz ona również zajmuje się siłowaniem i więcej cieszę się z jej sukcesów, niż swoich. Myślę, że najważniejsze jeszcze przede mną...
Wasilij Dautashvili, gruziński sportowiec
Ważny moment w moim życiu miał miejsce, kiedy pokonałem Johna Brzenka. Wiem, że on nie był wtedy w dobrej formie, ale to fakt! Kiedy myślę o tamtej walce przychodzi na myśl wiersz gruzińskiego poety Vazha Pshavela "Orzeł". To wydarzenie nauczyło mnie, że w życiu wszystko jest do pokonania. Jednak nadal uważam, że na świecie istnieją dwa rodzaje armwrestlerów: John Brzenk i reszta (śmiech ).
Myślę, że najważniejszego dnia jeszcze w moim życiu nie zaznałem. Nie wiem, co to może być, ale wiem, czego bym chciał.
Andrzej Sushilov, sędzia
Jestem tak stary, że nie mogę jednoznacznie się określić! W moim życiu było wiele ważnych momentów, a wszystkie one tworzą mnie jako osobę i wpływają na moje życie. Nawet nasz kontakt wpływa na mnie. Na przykład, w armwrestlingu na mój rozwój miało wpływ spotkanie z Lobanovym. Wcześniej tylko przyjaźniłem się z zawodnikami i nie myślałem o karierze sportowej. Przypadkowo spotkałem się z Georgim, a mianowicie, kiedy po raz pierwszy był przeprowadzany "Ługańsk tygrys", Andrei Sharkov został prowadzącym. Wziął Lobanova na sędziego głównego, a mnie dla towarzystwa. Pojechaliśmy samochodem do Ługańska i zaprzyjaźniliśmy się w drodze. Potem okazało się, że na turnieju nie ma drugiego sędziego i dostałem propozycję, aby spróbować. Od tego czasu jestem sędzią. Gregor zawsze mi pomagał i podpowiadał. Wychodzi na to, że spotkanie z tak wspaniałą osobą jak Lobanov, dla mnie - sędziego kategorii międzynarodowej (kategoria masters) - było przeznaczeniem.
Konsekwencje, oczywiście trwają do teraz! Mam przyjaciela! I mam przyjemność komunikowania się z międzynarodową rodziną armwrestlingu, z powodu czego jestem bardzo szczęśliwy! Armwrestling to "uzależniacz", któremu bardzo trudno się oprzeć. Armwrestling bardzo dobrze mobilizuje. Człowiek staje się bardziej skoncentrowany i odpowiedzialny.
Anastazja Kisilyova