Po XV Pucharze Polski: Konstanty Królik >>>

Po XV Pucharze Polski: Konstanty Królik # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

„Na lewą rękę będzie wiódł prym. Jakby był na tym Pucharze Polski - na lewą rękę położyłby mnie i Gralaka”.

()

Które to już twoje zawody?

Oj, nie jestem w stanie zliczyć. Mogę powiedzieć na pewno, że armwrestling trenuję od 8 lat i przez te 8 lat nie opuściłem żadnych zawodów.

Od wielu lat twoim rywalem jest Stanisław Gralak. Nie żałujesz, że brakuje kogoś trzeciego do konkurencji?

Nie. Ja go kładę na prawą, a on mnie kładzie na lewą i jest fajnie. Dzielimy się medalami, uzupełniamy. To mój dobry kolega.

Ale nie jest to przewidywalne i nudne?

Nieeeee... Bo jak ja się zagapię, to przegram na prawą, a jak on się zagapi to przegra na lewą. Nie ma tutaj nudy. Bezwzględnie trzeba być skupionym, bo moment nieuwagi i jeden z nas przegrywa.

A chciałbyś, żeby pojawił się ktoś trzeci?

Teraz doszedł nowy na lewa rękę z Przyłęku – Jakubowski; on nie jest taki zły. Jest też Darek Suzos, który doszedł do grand masters. Skończył 50 lat i wszedł w nasza kategorię. Na lewą rękę będzie wiódł prym. Jakby Suzos był na tym Pucharze Polski - na lewą rękę położyłby mnie i Gralaka.

Czyli nadchodzą zmiany. A jak twoim zdaniem zmieniał się armwrestling przez ten czas, w którym ty w nim uczestniczysz?

Zmienia się pod każdym względem: organizacyjnym, technicznym i pod kątem świadomości oraz wiedzy sportowców. Ludzie coraz częściej wyjeżdżają na zawody i w ten sposób zdobywają swoje doświadczenie.

A jak ty oceniasz te zmiany?

Bardzo pozytywnie. Zmiany dotyczą też sędziów, którzy są bardziej doświadczeni. Widzę same plusy.

W jaki sposób ty zdobywasz doświadczenie?

Kiedyś nie było techniki, było siłowanie podwórkowe. Teraz obserwuję przeciwnika i trochę się orientuję, gdy chwycę go za rękę. I patrząc już wiem, czy idzie z bicepsa, czy z barku; widzę np. jaki ma nadgarstek i pod tym kątem go oceniam. Oczywiście trzeba być szybkim, żeby cię przeciwnik nie zaskoczył, nie zaatakował prędzej, niż ty jego. Technika jest bardzo ważna, ale także higiena życia, trening, obserwacja, uczestnictwo w zawodach i to w całości wychodzi na plus.

Więc nie tylko ćwiczenie siłowe, ale także psychologia?

Oczywiście! Myślenie podczas walki i wyciąganie wniosków po - są bardzo istotne.

Gdybyś mógł cofnąć czas zmieniłbyś coś w swojej karierze?

Nic. Zacząłem w 2006 roku, a w Polsce prześcignąłem w ilości medali osoby trenujące dłużej ode mnie. Osiągnięć - moim zdaniem - mam wiele. Nic bym nie zmienił, wszystko idzie dobrze. Poznałem wielu ludzi. Ostatnio moja koleżanka będąc w Grecji poznała tam pewnego Greka. Opowiadał, że był na wojnie w Afganistanie, a obecnie zajmuje się armwrestlingiem. Na co ona odpowiada, że ma w Polsce kolegę, Konstantego, który też siłuje się na ręce. On aż podskoczył: Konstanty?? I szybko pobiegł do pokoju, po czym przyniósł zdjęcie ze mną, pokazał i powiedział: znam Konstantego!

Świat armwrestlingowy jest mały.

A gdybyś mógł wprowadzić zmiany do armwrestlingu - co byś ulepszył?

Wszystko dobrze jest, nic bym nie zmieniał. Wszystko jest na plus. Igor Mazurenko o to dba.

 

Iza Małkowska