Przygodę z siłowaniem na rękę rozpoczął w wieku 17 lat.
Przejechałem całe USA i Kanadę – wspomina Corey Miller, amerykański armwrestler, który 24 października podczas Vendetty in Vegas zmierzy się z Vazgenem Soghoyan. - Od początku wiedziałem że jestem inny, jeśli chodzi o ten sport. Inaczej się uczyłem, inaczej czułem nacisk i wiedziałem, jak wpływa to na ręce. Nigdy też nie bylem najsilniejszy, choć jestem silny, ale zawsze byłem znany z szybkości i umiejętności uderzenia.
Woli się siłować na prawą rękę, choć jak sam twierdzi, lewa też nie jest zła.
Miałem wielu ciężkich przeciwników, ale głównie w tym wszystkim chodzi o umiejętności – uważa Miller. - Jeśli gość potrafi kontrolować moją rękę, mogę ucierpieć. Ale to nie zdarza się za często, chyba, że jestem zmęczony.
W nadchodzącej Vendetta in Vegas Corey Miller zmierzy się z Vazgenem Soghoyan w kat. 70 kg 140 - 155 lbs, welterweight. Do spotkania przygotowuje się głównie zrzucając wagę.
Ostatnio złamałem kostkę i miałem też inne problemy, przez które z braku ruchu przybrałem na wadze – mówi zawodnik.
Trenuje na różne sposoby, ale głównie specyficznie pod danego przeciwnika. Z Vendetty chce wyjść z podniesioną głową.
Nieważne, jaki będzie wynik, choć czuję, że mogę wygrać i dominować – zastanawia się Miller. - Chcę udowodnić, że jestem najlepszy w wadze lekkiej, chcę się przetestować. Minęło 5 lat, od kiedy walczyłem w tej kategorii. Byłem wtedy nr 1 w 154 funtach w USA, przez 4 lata bez przerwy, na obie ręce. Vazgen może sprawić problemy każdemu, kto z nim zawalczy. Czy boję się jego stylu? Ani trochę. Mam zamiar twardo walczyć i wygrać albo przynajmniej zdobyć wysokie miejsce.
Armfight #44 odbędzie się 24 października w Las Vegas na jednej ze scen przy Fremont Street. Pojedynki będzie można także obejrzeć w CBS Sport Network, o czym będziemy starać się informować na bieżąco.
Iza Małkowska