Całkiem niedawno mieliśmy okazję podziwiać tego zawodnika, który na Armfight #43 zmierzył się z Krissem Gobby z Kanady. Vazgen Soghoyan uprzedzał wtedy, że nie będzie łatwym przeciwnikiem. I tak też się stało. Panowie spotkali się w kat. welterweight, czyli 70 kg, gdzie
Vazgen wygrał 5:1. Tym razem nie wyszło, a role się odwróciły. Podczas Armfightu #44 Vazgen Soghoyan przegrał z Coreyem Millerem 1:5.
Walka poszła mi źle, nie mogłem zrobić tego, co zwykle robię – mówi Vazgen. - Oponent był świetny, ale z jakiegoś powodu ja nie mogłem walczyć, jak zawsze.
Vazgen nie jest zadowolony z rezultatu i wcale tego nie kryje.
Tu nie chodzi o błędy, bardziej o kondycję – uważa armwrestler. - Cały dzień czułem się przemęczony, powolny i odrętwiały. Nie słyszałem sędziego, nie czułem w ogóle szybkości. Nie załączyła mi się siła ciągu. Oponent perfekcyjnie wykonał swoją robotę, a wynik widzieliśmy wszyscy.
Vazgen Soghoyan i Corey Miller walczyli w kat. welterweight, czyli 70 kg. Vazgen jest trzykrotnym Mistrzem Świata i dwukrotnym Mistrzem Europy. Co roku honorowany jest jako najlepszy armeński sportowiec roku w USA. Tym razem niestety – nie wyszło.
Muszę się zastanowić skąd u mnie taki stan – mówi zawodnik.
Samo wydarzenie zdaniem Soghoyana była na wysokim poziomie.
Impreza była świetna, super lokacja i inscenizacja, fantastyczni zawodnicy, miasto i promocja. Najwyższy poziom – mówi Vazgen.
Podsumowanie konkurenta Vazgena – Coreya Millera poznacie jutro. Zapraszamy na armpower.net!
Armfight #44 odbył się 24 października w Las Vegas na jednej ze scen przy Fremont Street.
Iza Małkowska