Puchar Świata Zawodowców na obie ręce wygrał Andriej Pushkar, ale bohaterem tegorocznego Złotego Tura został Dmitry Trubin. Zawodnik z Kazachstanu zrobił to, czego nie spodziewał się nikt: podjął walkę z Pushkarem i stanął do wyścigu o tytuł najsilniejszego armwstlera świata.

Przed pojedynkiem w kategorii OPEN Dima mówił: - Jestem w dobrej formie, myślę, że najlepszej w całym moim życiu. Miałem kontuzję na lewą rękę na Pucharze Azji, walczyłem z Faridem Usmanovem.Nie zdążyłem się wzmocnić , ale jest w porządku. Z lewej ręki jestem zadowolony, a na prawą zobaczymy.

No i zobaczyliśmy. Show, jakie sprezentował nam Dima Trubin przejdzie do historii walk Złotego Tura. Pojedynek z przerwami na konsultacje sędziowskie trwał ok. 20 minut minut i wydawał się nie mieć końca. Najpierw faul łokcia dostał Andriej, później - Dima, by w kolejnym starciu otrzymać drugi. Jak się okazało – niesłusznie. Po analizie zapisu z kamer stwierdzono, że drugi faul Dimy nie miał miejsca. Walkę trzeba było powtórzyć.

W historii Złotego Tura tylko raz miała miejsce sytuacja, a której zawiodło oko sędziego. Było to w 2006 roku, gdy niesłuszny faul otrzymał Roman Tsindeliani. W ramach odszkodowania PAL wypłaciło mu wtedy rekompensatę równą trzeciemu miejscu w Nemiroff World Cup – wyjaśnia Igor Mazurenko, organizator Złotego Tura.

Dlaczego Andriej Pushkar stał się celem ataku Trubina?

Nic na to nie wskazywało – przyznaje Igor Mazurenko. - Wszyscy byli pewni, że walka rozegra się szybko i bez komplikacji dla Andrieja. Natomiast po komendzie „Ready! Go!” wszystko potoczyło się zupełnie inaczej. Andriej powtarzał błędy, przez które przegrał z Michaelem Toddem. Było kwestią czasu, kiedy obróci się to przeciwko niemu.

Przed finałową walką w rozmowie z armpower.net, Puszkar mówił: Obecnie uważam siebie za najsilniejszego armwrestlera na świecie. Realnym konkurentem dla mnie jest Michael Todd. On walczy niewygodną dla mnie techniką. Także Devon Larratt to bardzo wytrzymały zawodnik, podobnie Denis Cyplenkov oraz Alexey Voevoda. Jeżeli powróci, ciekawie będzie z nim rywalizować.

Jednak zaciekła walka Dimy Trubina zweryfikowała poglądy Pushkara. Do jego kolekcji groźnych przeciwników doszedł sportowiec z Kazachstanu.

Jak najbardziej spodziewałem się, że Dima będzie trudnym przeciwnikiem, ponieważ jest silnym championem, w dobrej formie. Uważam, że jest to jego wspaniały powrót w bardzo dobrej formie i było dla mnie wyzwaniem z nim się zmierzyć. Teraz planuję trenować jeszcze bardziej zawzięcie, szczególnie dlatego, że pojawił się nowy, trudny dla mnie rywal Dima Trubin.

Sam Trubin po walce powiedział: Bardzo trudno było mi opanować stres, cały dzień denerwowałem się tym, co mnie czeka. W eliminacjach starałem się oszczędzać jak najwięcej sił,aby móc przetrwać finał. Każdy z nas znał zakres swoich możliwości, dlatego w pierwszych starciach z Pushkarem oddawałem wygraną, żeby nie stracić pary niezbędnej w finale. Andrey jest bardzo silnym zawodnikiem, jednak muszę przyznać, ze ja także obecnie jestem w bardzo dobrej formie. Zawzięcie przygotowywałem się do zawodów dając z siebie 100%. Czuję ogromną satysfakcję z pojedynku z Pushkarem. Trochę inaczej wyobrażałem sobie przebieg zdarzeń, jednak jestem zadowolony, że stawiłem opór w tak zaciętej walce.

Iza Małkowska