W kategorii 75 kg było wielu zbliżonych do siebie poziomem zawodników. Na lewą rękę zawodnik z Armenii Vrezh Sedrakyan wygrał złoto w walce z Rumunem Viorelem Dobrinem. Viorel stoczył kilka trudnych walk przed spotkaniem z Vrzeha, ale i tak udało mu się przełamać nadgarstek Vrzeha. Ostatecznie jednak ten był nadal zbyt silny by Viorel mógł go pokonać.
Na prawą Vrzehowi wypadło kilka walk bezpośrednio jedna po drugiej, ale i tak wywalczył brązowy medal. Davit Samushia z Gruzji walczył bardzo inteligentnie i zdobył złoto. Jego walka z Viorelem była tak dobra, że mogłaby służyć za przykład szkoleniowy. W tej kategorii srebro zdobył Grigory Valiev z Rosji.
Kategoria 70 kg dała nam wiele niespodzianek. Na lewą rękę Valentin Gospodinov z Bułgarii wygrał kategorię, pokonując wielu najlepszych zawodników z całego świata. Jego rywalem w finale był Emil Amirshadyan z Armenii. Ci dwaj wyglądali o wiele lepiej niż reszta w tej kategorii. Jednak nadal trudno jest orzec, co by się stało gdyby spotkali się kiedy indziej. Mówię tak, bo Gospodinov wygrał pierwszą walkę na faule, bez wyraźnej przewagi. Potem Emil wygrał walkę w finale, ale Gospodinov - jakby spóźnił się ze startem. W ostatniej walce za to Emil wystartował za późno. Gospodinov wygrał więc uczciwie, ale nadal nie wiem co by było, gdyby obaj nie popełnili błędów. Oleg Cherkasov, który od wielu lat zdobywał tytuły WAF i EAC w tym roku zajął 10 miejsce, co było wielką niespodzianką.
W walkach na prawą rękę w tej kategorii nie było niespodzianek w finale. Khetag Dzitiev i Arthur Makarov z Rosji mieli już parę ciekawych walk o złoto. Ci dwaj spotkali się też w finale Mistrzostw Rosji, i w obu imprezach Arthur pokonał Khetaga, ale Khetag i tak wygrał złoto. W tej kategorii Tabriz Safarov z Azerbejdżanu zaskoczył mnie swoją świetną formą. Jednak w końcu osiągnął 4 miejsce i ominął go medal.
W kategorii 65 kg Jambul Vibliani znów pokazał, dlaczego jest prawdziwą legendą w tym sporcie, pomimo ponad 40. lat na karku. Wygrał podwójne złoto z zawodnikami, którzy mogliby być jego synami. Jego twardzi przeciwnicy z zeszłego roku w WAF, Gaydarjiev i Cherkassov, zmienili kategorię, ale nic mu to nie ujmuje.
Vileni Gabravaz Gruzji wyglądał na „zbyt silnego” dla swoich przeciwników w kategorii 60 kg na lewą rękę. Pobił wszystkich z łatwością, włączając w to wielkiego Gaydarjieva. Drugi Gruzin, Imeda Chincharauli, także wyglądał bardzo mocno w tej kategorii i zajął 3 miejsce.
W wadze 60 kg największą niespodziankę sprawił Gaidarjiev, obecny champion WAF w 65 kg, zajmując 12 miejsce. Ashot Adamyan z Armenii wygrał złoto po walce z Vilenmi Gabrava z Gruzji.
W kategorii 55 kg Levani Pogosiani i Alex Pretsuahsvili z Gruzji wygrali złoto, odpowiednio na lewą i prawą rękę. W tym roku Rosjanie nie byli zbyt mocni w tej kategorii.
Można stwierdzić, że Rosjanie tracą przewagę na rzecz Gruzinów w kategoriach mężczyzn. Z tego co wiem, Gruzja wygrała drużynowo z Rosją w seniorach. 10 złotych medali z 22 kategorii wagowych to świetny wynik, przy 4 złotach Rosji. Nie wiem jak wypadną MŚ, ale myślę że Gruzja znów zdominuje seniorów. Zoloev Hadzimurat ma dużą szansę wygrać 90 kg w WAF, Artem Taynov może wygrać 85 kg na lewą rękę. Maxim Filipov, zwycięzca 75 kg w MR może wygrać w WAF. Jednak poza kategorią Zoloeva, pozostałych dwóch nie wygrali Gruzini. Także Kazachowie mogą sporo zmienić. Dla przykładu, 70 kg na prawą rękę, w której Rosja wygrała na ostatnich EAC, to klasa w której Kazach Zair Akhmedov wygrywał ostatnie 2 lata, a Zair pokonywał Khetaga w 2 ostatnich finałach.
Najbliższe Mistrzostwa WAF będą na pewno ciekawe!