Witalij Laletin - poza zasięgiem! >>>

Witalij Laletin - poza zasięgiem! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Tegoroczne Mistrzostwa Europy dostarczyły kibicom Armwrestlingu wiele emocji i niespodzianek. Na podium wchodzili „nowi” mistrzowie. Jednak w kategorii 100 kg nic się nie zmieniło. Nie było niespodzianek. Wygrał ten, który od lat wygrywa – rosyjski zawodnik Witalij Laletin.

()

Kategoria 100 kg zawsze gromadzi znakomitych rywali. Na tegorocznych zawodach pojawił się też po przerwie znakomity armwrestler z Rumunii Ion Onchesku. Mimo tego Witalij nie dał nikomu nawet szansy pomarzyć o najwyższym stopniu podium. Trafił dubla! Dwa złote medale!

Witalij, masz wiele doświadczeń z poprzednich zawodów o mistrzostwo Europy i świata. Czy tegoroczne Mistrzostwa Europy różniły się od Twoich poprzednich międzynarodowych zawodów?

Mam, faktycznie wiele imprez za sobą, które mogę ze sobą porównywać. Jednak te zawody nie były dla mnie wyjątkowe. No, może poza kilkoma zastrzeżeniami do sędziowania.

Jesteś wyraźnie lepszy od swoich rywali. Dominujesz! Ale, czy ktokolwiek mógł Tobie w ogóle zagrozić?

Na tych zawodach – nie da się ukryć – wygrywałem lekko, z każdym z rywali.

Po długiej przerwie wrócił do stołu Ion Onchesku. Czy wcześniej z nim walczyłeś? Co możesz powiedzieć o jego obecnej formie?

Nie miałem okazji z nim wcześniej walczyć, ale inni zawodnicy mówili, że był dobry, mocny, sprytny i szybki. Na tych mistrzostwach spotkaliśmy się tylko na lewą rękę. Nie miałem problemu, żeby z nim wygrać.

Jak typujesz wyniki zbliżających się pojedynków Vendetta All Stars?

Niewiele wiem o formie uczestników nadchodzącej Vendetty. Wiem, że będzie walczył mój przyjaciel Dmitry Silaev i jemu będę kibicował i życzył wygranej.

Kiedy i na jakich zawodach znów zobaczymy Twoje walki?

Wezmę udział w mistrzostwach świata i – jeśli wszystko pójdzie planowo – na turnieju Złoty Tur.

Czy chciałbyś brać udział w walkach cyklu Armfight. I – ewentualnie – z kim się spróbować?

Na pewno chciałbym się sprawdzić, ale teraz jestem chyba za lekki na konfrontację z tymi Wielkoludami.

Dzięki za wywiad.

Pozdrawiam kibiców i zawodników!