Tim trenował do tej walki po swojemu, z góry zakładał że narzuci rywalowi swój styl i tyle…
Walka odbyła się dokładnie tak, jak ją zwycięzca zaplanował!
„Czułem się doskonale, zero kontuzji, psychika w porządku. Jestem bardzo szczęśliwy! Dmitry jest silny i szybki. Ale ja nieco zmieniłem swoje ustawienie i czułem się lepiej podczas walki w paskach. W piątej rundzie podczas w walki w paskach mocno złapaliśmy się w „głęboki hak” i wtedy ja naprawdę panowałem nad sytuacją. Poczułem to już przy pierwszym mocnym ataku, wtedy nieco oddałem kąt i wszystko poszło wedle mojego planu. Jeśli będzie nam dany rewanż – podejdę do tego identycznie.
Tim Bresnan, jako doświadczony zawodnik, dostrzega potencjał swojego rywala.
„Jak już mówiłem, Dima to silny zawodnik, żeby dobrze wypaść w takich mocnych walkach.”
Tim, jako jedyny uczestnik Vendetty nie typował wyników innych walk. Ale teraz może oceniać całe wydarzenie.
„Wszystkie walki naprawdę doskonałe. Andrey Pushkar – po prostu nie do zatrzymania! Pojedynek Michaela i Denisa to była prawdziwa wojna, ciężka, trudna, wyczerpująca walka! Dla widzów było to bardzo interesujące!”
Nowe wyzwania?
„Następna Vendetta we wrześniu, wcześniej w sierpniu będę walczył z Marcio Barbosa. Bardzo dziękuję kibicom za doping.”