Levan Saginashvili znakomicie wystartował na Mistrzostwach Europy. Na lewą rękę nie dał nawet cienia szansy rywalom. Zdobył złoto bez żadnych problemów. Na prawą rękę było gorzej, niż oczekiwał. Można powiedzieć, że był o krok, za pudłem.

Co by nie było – zaliczył kolejne doświadczenia i po krótkim odpoczynku zabrał się do treningów.

„Po mistrzostwach Europy nieco odpocząłem, tak ze dwa tygodnie, zaleczyłem kontuzje. I zaraz potem zacząłem już solidne przygotowania do mistrzostw świata. Treningi idą zgodnie z planem i już czuję nadchodzącą formę. Wygląda nawet, że moje przygotowanie będzie lepsze niż na M. Europy. Liczę na osiągnięcie najwyżej formy w mojej dotychczasowej karierze.”

Levan nie tylko stara się poprawić fizycznie. Analizuje też porażki i wyciąga wnioski, żeby zrewanżować się tym, z którymi przegrał.

„Przeanalizowałem popełnione błędy i trochę zmieniłem w swoich treningach. Bardzo chciałbym powalczyć z Krasimirem Kostadinovem, Arifem Ertem and Gennady Kvikvinia. Nie wiem, czy trafię na każdego z nich, ale chcę walki z silnymi i chcę dać im solidny opór.”

Wielu czołowych „superciężkich” ma kłopoty ze znalezieniem odpowiednich sparingpartnerów. Jednak to nie dotyczy Levana. Trenuje razem z Gennady Kvikvinia… W ekipie Gruzinów jest atmosfera prawdziwego zespołu, jest „team work”. I, mimo że Armwrestling to sport indywidualny – wspólnie trenują i pomagają sobie osiągnąć najlepszą formę.

„Pomagamy sobie w treningach z Gennadym. Jesteśmy dobrymi kumplami. Najpierw kumplami, potem dopiero rywalami. Gennady teraz też jest w dobrej formie i na pewno będzie lepszy, niż na M. Europy. Cała drużyna Gruzji trenuje wspólnie. Powtórzymy wynik z M. Europy czyli pierwsze miejsce w drużynowej klasyfikacji seniorów.”

Zawodnikom z Gruzji – życzymy spełnienia planów.

Więcej informacji o przygotowaniach do M. Świata – na naszej stronie.