Emil Amirshadyan wszedł do finału wagi 70 kg na lewą rękę i tam pokonał faworyta - Khetaga Dzitieva, zdobywając złoty medal. Na prawą rękę był drugi, przegrał tylko z młodym i bardzo utalentowanym Rosjaninem Arturem Makarovem.
Emil – opowiedz kiedy zacząłeś zajmować się armwrestlingiem?
Emil Amirshadyan: Zacząłem się siłować kiedy miałem 18 lat. Potem poszedłem na dwa lata do wojska i tam nie trenowałem. Kiedy wróciłem do cywila, znów podjąłem treningi. Zdobyłem wicemistrzostwo Europy, kraju, oraz zostałem mistrzem świata na lewą rękę i wicemistrzem na prawą.
Jakie masz wrażenia z Mistrzostw Świata? Czy jesteś zadowolony ze swoich osiągnięć?
Emil Amirshadyan: Jestem zadowolony ze zdobytych medali. Takie miałem plany i mocno trenowałem przed tymi zawodami.
Czy trenowałeś pod konkretnych rywali?
Emil Amirshadyan: Nie szykowałem się na konkretnego przeciwnika. Po prostu dałem z siebie wszystko i jechałem po całości!
Czy któryś z zawodników zrobił na tobie szczególne wrażenie?
Emil Amirshadyan: Każdy z zawodników był mocny.
Analizowałeś dlaczego nie udało się wygrać na prawą rękę?
Emil Amirshadyan: Podczas walki zaliczyłem kontuzję, a rywal był mocny i dlatego nie wygrałem.
Którą walkę na Mistrzostwach będziesz pamiętał?
Emil Amirshadyan: Wspaniałą walkę stoczył mój rodak Vrezh Sedrakyan z Kazachem Magzhanem Shamievem.
Czy planujesz start na Pucharze Świata Zawodowców 2016?
Emil Amirshadyan: Chcę wystartować w przyszłym roku.
Dzięki za rozmowę!
Emil Amirshadyan: Pozdrawiam czytelników!