W pierwszej walce kategorii +105 wpadli na siebie Andrey Pushkar i Vitalii Laletin. Nagle! Stało się coś nieoczekiwanego – Andrey przegrał!
Vitalii Laletin zdołał osiągną czwarte miejsce! Nie zdołał już zagrozić Trubinowi czy Dzmitry Shmyko. Szok spowodowany przegraną w pierwszej walce – sprawił, że Andrey Pushkar zdecydował się nie szarpać w finale kategorii z Trubinem i zajął drugie miejsce.
Wszystkie siły na OPEN!
No, ale w open pojawia się… Oleg Zhokh!
W pierwszej walce przegrywa z Trubinem, w paskach, dość lekko mogło się wydawać. Ale!
Laletin idzie jak burza – wygrywa z Miroshnykiem bez wysiłku. Pushkar wygrywa z „Krasi”, wygrywa z Pawinem…
Ale tu powoli, w swojej drugiej walce, z jedną już porażką wychodzi do stołu Oleg i wygrywa z Lucjanem Fudałą.
Kolejno… Vitalii Laletin musi ustąpić Trubinowi.
Oleg Zhokh walczy z Krasimirem Kostadinovem i wygrywa! „Krasi” protestuje ale wygrana jest oczywista. Kolejno dochodzi do pojedynku Olega z Vitaliiem Laletinem. Walka jest długa, jest rozerwanie i jest wygrana Olega.
Zaczyna się coś, co nazwałem sobie „droga do niespodzianki”!
Mówię Wam szczerze! Tak na 45% zacząłem kombinować, jaki tytuł dam – jeśli Oleg pokona Andrey:-)
Idźmy dalej!
Półfinał OPEN lewa ręka!
Bez porażki czeka Andrey Pushkar. O wejście do finału walczą Dmitry Trubin i Oleg Zhokh. Jest rozerwanie „przez palce” i walka w paskach.
Sensacja „wisi w powietrzu” i… spada! Oleg wygrywa! Bez żadnych wątpliwości! Po prostu wygrywa!
No i mamy finał pomiędzy – UWAGA! - Andrey Pushkarem i Olegiem. Szczerze? Nie wiem, jak Wy ale ja się już spodziewałem wszystkiego!
Jednak to Andrey Pushkar wygrał:-)
Nigdy jeszcze nie widziałem takiej radości zawodnika, który zajął drugie miejsce!
Brawo Oleg, Andrey – gratulacje!
PeSzy