Gabriela Vasconcelos
Gabriela Vasconcelos dla mnie jako dla sportowca był to dobry rok, ale… nie najlepszy. Były wielkie możliwości.
Największym dla mnie wyzwaniem było obronić tytuł mistrzyni świata na obie ręce podczas zawodów w Bułgarii. Cieszyłam się, że do walki dołączyły nowe rywalki, bardzo silne dziewczyny. Tym bardziej jestem zadowolona ze zwycięstwa.
Mój teraz dorobek wygląda tak: 24 tytuły mistrzyni świata; z tego sześć w juniorach po 3 na każdą rękę. W seniorkach – 18 medali po 9 każdej ręki. Sporo tego, przyznacie, prawda? Jestem bardzo dumna z tego.
W tym roku walczyłam też na Pucharze Świata Zawodowców „Złoty Tur 2016”. Jak mogę ocenić ten start? Wiedziałam, że nie będzie łatwo. Chciałam, jako minimum, załapać się na pudło. Zdołałam osiągnąć tylko czwarte miejsce i na lewą, i na prawą.
Podobnie, jak Michael Todd, nie zdołałam się pokazać z najlepszej strony na Złotym Turze.
To było potrzebne doświadczenie. Wiem, co trzeba poprawić, żeby lepiej było w sezonie 2017.
Miałam też okazję walczyć z Iriną Makeevą na Arnold Classic w Brazylii. Przegrałam, ale też zobaczyłam, że niewiele mi brak do wygranej z tą zawodniczką. Postaram się wygrać kolejnym razem.
Z okazji Nowego Roku życzę wszystkim sportowcom zdrowia, siły, medali, radości w życiu osobistym, sportowym i rodzinnym. Niech Wam Nowy Rok przyniesie nowe możliwości i sukcesy!
Esra Kiraz
Esra Kiraz: Dla mnie miniony rok był rokiem wesołym, szczęśliwym, pełnym sukcesów. Jestem zadowolona, bo zrealizowałam połowę celów, które sobie postawiłam.
Największym moim osiągnięciem w 2016 roku były Mistrzostwa Europy. Wygrana na lewą i na prawą rękę przyszła mi dość lekko. Mistrzostwa Świata też nie były specjalnie trudne. Walka ze Snieżaną Babayevą nieco mnie zdenerwowała. To bardzo doświadczona przeciwniczka i umiała to wykorzystać. Ja… zrobiłam błąd. Może, gdybym miała zimną głowę, mogłam wygrać.
Tak więc, to ja zrobiłam mojej rywalce prezent. Liczę jednak na to, że w 2017 to ja będę mistrzynią!
Na Nowy Rok chciałabym pozdrowić serdecznie Anastazję Kisilyovą i Igora Mazurenko. Wszystkim moim kibicom i kibicom armwrestlingu życzę zdrowia i sukcesów w 2017 roku!