Adrian Biega startuje w barwach klubu Spartan Rymanów, jego trenerem jest Grzegorz Nowotarski. W poważnych zawodach debiutował w lutym 2015 roku. Jest uczniem trzeciej klasy technikum budowlanego.
W Pucharze Polski 2016 pokazał się dobrze. Wygrał na lewą rękę w kategorii 78 kg rywalizację juniorów 18 l. Rywali było dziewięciu. Na prawą był trzeci. To jest solidny wynik.
W zawodach siłowania na ręce brał też udział jego kuzyn, a brat – Damian aktualnie startuje i jest wicemistrzem Polski.
Sukces w grupie wiekowej juniorów to moment zwrotny w życiu każdego zawodnika. Jedni czują większą motywację i trenują jeszcze mocniej… Inni nieco osiadają na laurach i zaczynają się „obijać”… Tak właśnie mogło być z Adrianem, ale…
No właśnie!
Adrian, jak było z tobą? Długo świętowałeś medale z Pucharu Polski?
Adrian Biega: Było blisko do pewnego rozluźnienia, można powiedzieć, że poczułem się zbyt pewnie i „obrosłem w piórka”. Na pomoc przyszła jednak moja dziewczyna Kamila.
Ona codziennie dostarcza mi ogrom motywacji do treningu i wspiera w każdej możliwej chwili. Po wygranym Pucharze Polski zacząłem się obijać. Dzięki niej zrozumiałem, że nie warto spoczywać na laurach i trzeba brać się do roboty. Treningi zmieniłem na typowo siłowe, wszystko pod moją koronną technikę walki w hak. Wykorzystuje w większości wolne ciężary i w większości uwagę skupiam na bicepsie oraz zamku, bo zauważyłem, że to mam do poprawy. Wcześniej sparingi miałem raz na miesiąc, a teraz jest to raz na 2 tygodnie i bardzo mi to pomaga.
Siła idzie do przodu, bije kolejne osobiste rekordy.
No to nasze podziękowania dla twojej dziewczyny! Powiedz, na jaki wynik nastawiasz się podczas tegorocznych Mistrzostw Polski?
Adrian Biega: Zapowiadam dwa złote medale! A potem sukces na Mistrzostwach Europy! Mam coś sobie i innym do udowodnienia. Trzeba pokazać siłę młodych wojowników z Polski. Moja waga startowa co roku ulega zmianie, w 2015 roku było to 60 kg, w 2016 odpowiednio 70 i 78 kg, a w tym roku planuję zawalczyć w kategorii 75 kg.
W tej wadze czuje się dobrze, jest to mój ostatni rok w osiemnastce, więc chcę pokazać się z jak najlepszej strony. Suplementy odstawiłem całkiem na bok, z przyczyn zdrowotnych, finansowych itd. Jem jak młody DZIK he, he żeby siła była.
Co jeszcze nowego będzie w twoich walkach?
Adrian Biega: Moja taktyka zmieniła się następująco: Nie czekam już na ruch przeciwnika i nie boję się zaatakować. Czuje się mocny i nie boje się, że ciało pójdzie w jedną stronę, a ręka w drugą. Teraz pewnie atakuje, start mam w miarę szybki, hak mocny i jak zawinę to pozamiatane!
Jak często i jak trenujesz?
Adrian Biega: Trenuję cztery razy w tygodniu, a jak… to na razie tajemnica:-)
Twoja najsilniejsza technika?
Adrian Biega: Nacisk boczny.
No to spotykamy się na M. Polski i sprawdzimy jak się przygotowałeś. Pozdrawiamy też Kamilę i życzymy sukcesów.
Adrian Biega: Pozdrawiam bliskich, zawodników i kibiców. Do zobaczenia w Szczyrku!
Rozmawiał: PeSzy