Vladislavs Krasovskis walczył i na lewą, i na prawą. Wszedł do finałów w dwóch kategoriach wiekowych – w juniorach i w seniorach.
Vladislavs – powiedz, jak zacząłeś trenować armwrestling?
Vladislavs Krasovskis: Jestem studentem ostatniego roku na polibudzie w Rydze [Riga State Technical School]. Planuję pójść na studia w kierunku fizjoterapii. Siłowaniem na rękę zająłem się w wieku 15 lat. Kolega szkolny Kaspars Gravis zaproponował udział szkolnych zawodach. Wtedy nie wiedziałem nawet, że jest taki sport. A tym bardziej, że w moim mieście jest klub, w którym trenują armwrestling. Właśnie Kaspars zaproponował mi trenowanie. Poznałem tam w klubie Raymond Liepins, który jest moim trenerem do dziś. Można powiedzieć, że to nie ja wybrałem armwrestling, ale po prostu „przyszedłem i zostałem”. Teraz trenuję, dorabiam w ochronie i pomagam w organizacji zawodów w moim kraju.
Czy twoje przygotowania do walk w kategorii juniorów i walk z seniorami są inne?
Vladislavs Krasovskis: Nie! Mam jeden plan przygotowań. Okres przygotowania do międzynarodowych zawodów zajmuje mi 12 tygodni. Ćwiczę zarówno z ciężarami, na wyciągach, robię sparingi przy stole. Jakie treningi są na pierwszym planie – zawsze decydują aktualne potrzeby i moje wyczucie. Ważna w treningach jest też samodyscyplina i obowiązkowość.
Powiedz coś o swoim rywalu Betkili Oniani. Miałeś z nim dwa finały na lewą…
Vladislavs Krasovskis: To bardzo mocny rywal. Wiedziałem, że jest mistrzem juniorów z ubiegłego roku. Spodziewałem się mocnej walki. Wszyscy rywale, z roku na rok są coraz mocniejsi i trudno prorokować kto będzie mistrzem… Ciągle mnie zadziwiają tacy zawodnicy, jak Sasho Andreev i Vitaly Laletin.
Jak oceniasz swój występ na prawą rękę?
Vladislavs Krasovskis: Nie poszło dobrze! Było gorzej, niż rok temu. Dlaczego? Na razie sam nie wiem… może przeciążenie na treningach… może dlatego, że wszystkie siły postawiłem na lewą…
W Katowicach nie pojawił się twój przyjaciel Kaspars Gravis...
Vladislavs Krasovskis: Nie mógł przyjechać, jest za granicą. Poza tym miał jeszcze kontuzję po Mistrzostwach Łotwy.
Jakie masz plany sportowe na ten sezon?
Vladislavs Krasovskis: Szykuję się do Mistrzostw Świata. A potem na pewno na Złoty Tur.
Dzięki za rozmowę, pomyślności!
Vladislavs Krasovskis: Pozdrawiam czytelników!