Janis Amolins: „Złoty Tur” i Vendetta są dla mnie równie pasjonujące! >>>

Janis Amolins: „Złoty Tur” i Vendetta są dla mnie równie pasjonujące! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Janis Amolins – doświadczony, legendarny zawodnik mówi o nadchodzącym Turnieju „Złoty Tur 2017” oraz zaplanowanych tam Vendettach.

()

Na tegorocznych Mistrzostwach Świata zająłeś trzecie miejsce. Jak się z tym czujesz?

Janis Amolins: No, wiesz… brąz na M. Świata to jest osiągnięcie, ale… tyle razy miałem złote medale… Więc, jakby to powiedzieć, mam o czym myśleć. Miałem dobrą motywację, byłem dobrze przygotowany i do tej pory udawało mi się wygrywać…

Walczyłeś na zawodach WAL i na turniejach PAL. Czym według ciebie się one różnią?

Janis Amolins: W tym sezonie moim głównym startem był udział w World Armwrestling League. Wygrałem trzeci, kolejny raz. A Mistrzostwa Świata nawet nie miałem w swoich planach. Ale na kilka tygodni, przez tymi zawodami, poczułem ochotę na rywalizację. Nie brałem pod uwagę, że forma fizyczna i mobilizacja jakoś „uciekły”. Wygrała ochota na rywalizację i atmosferę światowych zawodów.

Podobnie jest z Pucharem Świata. Przyjadę do Polski, nawet jeśli nie jako zawodnik, ale będę chciał być uczestnikiem tego święta naszego sportu.

Co do porównania PAL i WAL… To dwie zawodowe organizacje, różne i nie warto, nie trzeba ich porównywać. Każda z nich ma swoje plany, podejście do tematu i dwoje prawa i zwyczaje. Moim zdaniem to trzeba za każdą z tych organizacji widzieć konkretnych ludzi. Wspaniałych ludzi, którzy rozwijają nasz sport. Złoty Tur to dzieło konkretnej osoby i jej pomocników, to plon wieloletniej roboty. Teraz każdy zawodnik stawia sobie za cel tu przyjechać i tu zwyciężać. Cenię sobie bardzo to, że mogłem na Złotym Turze wygrywać. Na pewno jeszcze wiele razu tu wystartuję, nie ma wątpliwości.

Jaki masz pogląd na walki Vendetta? Jakie wynik typujesz w poszczególnych parach?

Janis Amolins: Te pięć zapowiedzianych walk jest tak samo pasjonujące, jak cały Turniej.

Rok ubiegły dał nam w kategoriach 70; 78 i 95 kg wiele porywających walk. Mieliśmy emocje do samego końca, do ostatniej walki. Co do moich „typów”…

Przedstawię wam mój punkt widzenia.

Zatem Babayev – Hutchings. Jeśli by to miała być jedna runda, jedna walka – postawiłbym na Rustama. To zawodnik z szybkim startem i zawodnik bardzo doświadczony. Ale… Todd ma nieludzką wytrzymałość i już dowiódł tego w starciach z Hadzimuratem Zoloevem i Krasimirem Kostadinovem. Dlatego jeśli walki w początkowych rundach potrwają długo – tym więcej szans dla niego.

Pushkar kontra Michael Todd. Andrey jest teraz, moim zdaniem, najsilniejszym zawodnikiem na świecie i może pokonać każdego… Więc… Pytanie tylko, czy wystarczy mu doświadczenia na walkę z Michaelem. Widzę to tak, że jeśli Todd zdoła zatrzymać rywala to znaczy, że będzie mógł z nim wygrać.

Dmitry Trubin – Dave Chaffee. Dmitry „rośnie” z roku na rok, staje się mocniejszy, solidniejszy, większy, cięższy… Nie wiem, czego się można po nim teraz spodziewać.

Dave niedawno lekko wygrał na lewą rękę z Travisem Bagentem. Tak silnego Dave jeszcze nigdy nie widzieliśmy. Jeśli to będzie wyrównany pojedynek, runda, po rundzie, to w końcówce zobaczymy pokaz technicznych możliwości Trubina.

Dawid Bartosiewicz vs Eduardo Tiete. Każdego z nich dobrze znam, z każdym z nich wygrałem. Moim zdaniem „na swoim boisku” Dawid wygra.