O pojedynku Bresnan – Kvikvinia mówi Dmitry Silaev:
Walczyłem z Bresnanem w armfightach a z Kvikvinia w turnieju w kategorii 100 kg. Jaki jest Bresnan? Bardzo bystry, bardzo trudny, niewygodny i bardzo inteligentny. On od razu prawidłowo ocenia i wie, w jaki styl, w jakie kąty iść, jak pokierować walkę.
A Kvikvinia… ma wiele doświadczenia, jest bardzo dynamiczny na starcie. Umie walczyć w kilku technikach. Umie się bronić i – jeśli od razu nie dociśnie się go do poduszki – rywal może mieć problemy. Ten pojedynek będzie bardzo, bardzo ciekawy! Tim zazwyczaj potrafi „dobić” rywala i w pełni wykorzystać jego błędy. A ponadto zawsze stara się tak wymęczyć rywala, żeby przerwa między rundami była za krótka.
Gennady ma inny styl. On stara się zawsze zaskoczyć przeciwnika takim atakiem, którego przeciwnik się nie spodziewa.
Tim – co nieraz widzieliśmy – ma kłopoty z aklimatyzacją po długich przelotach. Moim zdaniem powinien przylecieć na tydzień przed walką, wtedy będzie w najlepszej formie.
Oni obaj, każdy z nich zasługuje na wygraną. Naprawdę! Ale, kto wygra? Szczerze – nie mogę powiedzieć. Będę się, po prostu przyglądać tej walce. Nieważne, jaki będzie rezultat, to i tak będzie piękna walka.
Teraz głos ma Krasimir Kostadinov:
Obaj są wspaniali! Tim ma porażającą kontrolę ręki, Gennady może walczyć w każdym położeniu. Moim zdaniem, to Tim Bresnan może mieć przewagę na początku walki. Jeśli uda mu się wygrać pierwszą rundę szybko – to może wygrać do zera. Ale, jeśli nie… jeśli Gennady zdoła się postawić w pierwszej rundzie – to on wygra.
Reasumując! Albo sześć do koła dla Tima, albo wygra Gennady 4 do 2.
Ja, po prostu chcę obejrzeć piękną walkę.
No i już niedługo się wszystko wyjaśni!