Podczas wypełnionego rehabilitacją i treningiem dnia ma też czas na spacery ze swoim (dość dużym, nie da się ukryć) owczarkiem o prowokującym imieniu „Kibol”. Ma też wokoło przyjaciół i czasem gdzieś wpadają „na kawkę” co potem Radek regularnie pokazuje na swoim profilu.
Popularność w okolicy, w lokalnych mediach pojawiła się po wspaniałych walkach Radka na Pucharze Świata w Para Armwrestlingu w 2016 roku. W swoim debicie na tej prestiżowej imprezie zdobył dla siebie i dla reprezentacji dwa srebrne medale, czym znacznie zwiększył dorobek polskiej kadry (łącznie 13 medali).
Sam zawodnik tak mówi o startach w Pucharze Świata:
>>Puchar Świata to przede wszystkim zaszczyt reprezentowania Polski,możliwość spróbowania swoich sił z zawodnikami z innych krajów,wspaniała atmosfera i super ludzie.<<
Radek trenuje w klubie MCKIS „Tytan” Jaworzno, gdzie trenerem jest Mariusz Grochowski. Trafił do klubu, szukając jakiejś dyscypliny sportowej, odpowiedniej dla swoich potrzeb. Bo bez sportu – trudno było żyć. Kiedy miał czternaście lat - wszystko stało się inne. W 2002 roku, jako wysportowany uczeń szkoły sportowej, próbujący wielu dyscyplin – został poszkodowany w wypadku samochodowym. Potrącił go samochód. Miał niewiele szans na przeżycie, potem bardzo mało na wyjście z śpiączki, a kiedy już się obudził – powiedziano, że najprawdopodobniej nie będzie chodził.
Nie poddał się i „współpracował” krok po kroku. Uczył się mówić i poruszać. Potem zaczął myśleć o sporcie. Takim, w którym jego ograniczenia ruchowe nie byłyby przeszkodą. No i znalazł – armwrestling. Teraz regularnie startuje w zawodach ogólnopolskich i międzynarodowych, walcząc również wśród seniorów i w kategorii niepełnosprawnych. Zdobywa medale w Mistrzostwach Polski i na Pucharze Polski. Najważniejsze w dorobku są te z Pucharu Świata Osób Niepełnosprawnych.
Na pierwszy Puchar Świata (Rumia 2016) pojechał po chorobie i nawet nie liczył na dobre miejsce, ale udało się zdobyć dwa srebrne medale. W Pucharze Świata 2017 zdobył medal brązowy.
Radek, których zawodników naszego sportu podziwiasz najbardziej?
Radek Kwietniewski: Moich klubowych kolegów z „Tytana”, Macieja Gralaka i Dawida Łapę. Widzę, jaki ono mają hart ducha i jak sobie radzą z przeciwnościami. Podziwiam ich! I bardzo lubię jako kumpli! Z zagranicznych to Rustam Babayev, John Brzenk; Devon Larratt. Chciałbym się kiedyś zbliżyć do ich poziomu.
Jak widzisz swoją karierę? Na jakim etapie teraz jesteś, jakie masz cele sportowe?
Radek Kwietniewski: W Armwrestlingu jestem dopiero na początku drogi, ale zamierzam uprawiać ten sport jeszcze wiele lat, dopóki wystarczy mi sił. Moim marzeniem i celem jest kiedyś wystartować na paraolimpiadzie. Zdaję sobie sprawę,że przede mną jeszcze ogrom pracy, ale będę robi wszystko,aby ten cel osiągnąć!
Kto najbardziej wspiera ciebie i twoją sportową pasję?
Radosław Kwietniewski: Przede wszystkim rodzice. Im z całego serca dziękuję! Poza tym koledzy z klubu i trener Mariusz Grochowski, Damian Niciak Body House w Mysłowicach i pani Elżbieta Przybytek.
Radek, powiedz czym jest dla ciebie armwrestling i zawody Pucharu Świata?
Radek Kwietniewski: Myślę, że decyzja o trenowaniu Armwrestlingu była jedną z lepszych w moim życiu. Ten sport daje mi wiarę we własne możliwości (mimo moich dysfunkcji), siłę do pokonywania trudności, a treningi i wyjazdy na zawody umożliwiają większy udział w tzw. „normalnym życiu”!
Radosław Kwietniewski:
Dorobek medalowy: złotych z M. P. i P. P. razem - dwanaście;
srebrnych dziesięć; brąz jeden;
PŚ-2 srebra w 2016 i brąz w 2017