Dlaczego właśnie armwrestling jest bardzo popularny w twoim kraju wśród osób niepełnosprawnych?
Ważne było to, że podzielono sportowców na nowe kategorie niepełnosprawności. Teraz każdy może rywalizować w kategorii (klasie) która jest dla niego odpowiednia. To, między innymi, spowodowało duży wzrost popularności. Dawniej nawet w zawodach mistrzowskich brało udział zaledwie kilku zawodników.
Teraz możemy określić, że w Kazachstanie para-armwrestling narodził się w 2015 roku. Wszystko dzięki wprowadzeniu tych klas – czy też kategorii. Zaraz potem na Mistrzostwach Kazachstanu walczyło około dwudziestu zawodników, po kilku w każdej z kategorii. Oczywiście jest trochę kłopotów, żeby zawodnicy na wózkach mieli możliwość treningów i dojazdów do sali sportowej. Dlatego wielu z nich musi trenować w większości w domu. W wielu regionach naszego państwa nie mamy placów sportowych dostosowanych dla inwalidów. Staramy się pomagać w dowożeniu sportowców do miejsc treningu.
Nie jest to łatwa sprawa, ale nasi sportowcy poczuli, że ktoś się o nich troszczy, że pomaga, że są po prostu potrzebni. W Kazachstanie funkcjonuje wiele programów pomocy osobom niepełnosprawnym, ale to się toczy bardzo wolno. Dlatego staramy się pomagać zawodnikom ile możemy. Prowadzę rozmowy z naszymi władzami i w rejonach i centralnymi, z komitetem olimpijskim i paraolimpijskim. Niestety armwrestling nie jest sportem olimpijskim ani paraolimpijskim. To bardzo utrudnia nasze prace.
Dzięki naszym staraniom, w kilku rejonach już udało się zapewnić sportowcom pomoc finansową od państwa. Czasem jest to tylko część stypendium, ale coś już jest.
Dzięki za rozmowę i jeszcze jedno pytanie do ciebie jako sędziego. Czyje walki łatwiej sędziować – debiutantów, czy mistrzów?
Sergey Sokolov: Dla mnie jako sędziego nie ma znaczenia, czy przy stole jest debiutant, czy mistrz świata. Ja mam stworzyć równe warunki dla każdego z rywali. Trzymać się przepisów, nieważne kto z kim walczy.
Dzięki za rozmowę!
Wywiad: Anna Mazurenko