Alex Kurdecha: To był Super Mecz! >>>

Alex Kurdecha: To był Super Mecz! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Tuż po powrocie z Włoch, Alex Kurdecha ocenia SUPERMATCH XIII jednym słowem: SUPER! Było to naprawdę fajne wydarzenie sportowe. Zapraszamy na krótką rozmowę.

()

Alex, jak było we Włoszech na Turnieju Supermatch XIII?

Alex Kurdecha: Było spontanicznie i po włosku, wesoło, sympatycznie, głośno. Gospodarze mają fajny, taki właśnie hałaśliwy sposób dopingowania swoich zawodników. Bardzo mi się to podobało. Było dużo kibiców, każdy zawodnik miał swój fanclub. Ponieważ w zawodach brali udział i amatorzy, i juniorzy, to od rana cały czas coś się działo. Miejsce wybrali naprawdę piękne, eleganckie, pełne zabytków. Najpierw walki turniejowe toczyły się na trzech stołach, potem podczas pojedynków Vendetta już na jednym stole w bardzo uroczystej oprawie. Byłem pierwszy raz na tym turnieju, ale widzę że Włosi naprawdę potrafią zrobić dobre zawody. Pod każdym względem i, jak już mówiłem, we włoskim stylu.

Jak toczył się twój pojedynek?

Alex Kurdecha: Nie miałem wcześniej okazji walczyć z Manuelem. Ale widziałem, jak walczył z Vitaly Laletinem. Naprawdę dał mu bardzo ciężką walkę i zwycięstwo Vitaly było trudne. Wiedziałem też, że swego czasu był trzeci na Turnieju Senec Hand, w dobrej obsadzie. Manuel Battaglia to rywal niewygodny, ma bardzo dużą dłoń, jakby specjalnie stworzoną do walki górą. Do tego długie przedramię. Pojedynek był zaplanowany na pięć rund. Przez pierwsze trzy walczyliśmy górą, rozerwanie, paski, walka. Udało mi się każdą rundę wygrać bardzo szybko i zdecydowanie. Kiedy prowadziłem już 3 do zera, ostatnie dwie rundy powalczyliśmy w hak, żeby publiczność zobaczyła jak się wyrabiamy w tej technice.

Alex, od ubiegłorocznego Turnieju „Złoty Tur 2017” masz taki „dobry czas” w swojej karierze. Na prawą, w plusie byłeś trzeci, pokonałeś 23 rywali z naprawdę górnej półki. Jak sam widzisz ten okres swojej kariery?

Alex Kurdecha: Faktycznie ten czas od listopada 2017 to okres moich największych osiągnięć w armwrestlingu. Chcę tu bardzo podkreślić rolę trenera klubu Armfight Piaseczno – Marcina Lachowicza w moim sportowym rozwoju. Marcin nie tylko pomaga mi pod względem taktyki i techniki walki, ale też dopinguje w treningu z ciężarami. Ćwiczymy razem i to on – daje przykład.

Za dwa tygodnie mamy Mistrzostwa Polski, czy zdążysz wypocząć?

Alex Kurdecha: Na pewno! Przyjadę na M. Polski i będę w dobrej formie!

Dzięki za rozmowę, pozdrawiam!

Alex Kurdecha: Do zobaczenia w Cieszynie na M. Polski!

Głos trenera – Marcin Lachowicz, zawodnik i trener Armfight Piaseczno

Marcin, znałeś przeciwnika Alexa?

Marcin Lachowicz: Walczyłem z Manuelem Battaglia na Senec Hand. Wiedziałem, jak trzeba się przygotować konkretnie pod tego, niewygodnego zawodnika. Alex wykonał plan w 70% i to wystarczyło, żeby wygrać 5:0. Kluczowe były – siła nacisku bocznego i siła nadgarstka. Szczerze mówiąc nie obawiałem się o wynik.

Jak patrzysz na drugą dyscyplinę Alexa – futbol amerykański? Czy nie nadszedł czas wyboru?

Marcin Lachowicz: Na razie treningi i mecze futbolowe nie przeszkadzają w armwrestlingu. Nie ma powodów do obawy. Nie oszukujmy się, futbol na razie daje więcej kasy, niż siłowanie na ręce.

Dzięki za rozmowę.

Marcin Lachowicz: Gratulacje dla Alexa i do zobaczenia na Mistrzostwach Polski.

Głos partnera treningowego

Konrad Jaworowski – (kulturysta, armwrestler i trener personalny) miał prawo przeżywać walkę Alexa bardzo emocjonalnie. Nie tylko wspólnie trenują, współpracują ale też są przyjaciółmi i „prawie” rodziną.

Zapytałem więc, jak typował wynik walki?

Konrad Jaworowski: Byłem pewny, że Alex wygra, może nie pięć do zera, ale znacząco. Mimo, że na tydzień przed wylotem był trochę przeziębiony. Taka pewność nie wzięła się znikąd. Obserwowałem treningi i ciężary, jakie Alex ostatnio dźwigał. Były naprawdę solidne, a do tego widać było szczególną koncentrację i skupienie.

Konrad, powiedz jak zapatrujesz się na ten drugi sport Alexa, na futbol amerykański?

Konrad Jaworowski: Rozumiem Alexa, że szuka innych wyzwań sportowych. Futbol amerykański jest kompletnie inny, niż armwrestling więc to nie powinno przeszkadzać. Myślę, że przed Alexem wiele sukcesów zarówno przy stole, jak i na boisku.

Dzięki za rozmowę.

Konrad Jaworowski: Pozdrawiam czytelników!