W rywalizacji zawodników para armwrestlingu, w wadze 75 kg – Karol zajął na lewą trzecie miejsce, a w walce na prawą zdobył srebrny medal. To udany powrót po – UWAGA! - siedmiu latach przerwy.
Karol znalazł się w klubie „Złoty Tur” Gdynia w roku 2003, w sposób dość specyficzny. Chciał działać, uprawiać sport, zamiast siedzieć bezczynnie. Kogo zapytał? Urząd Miasta Gdynia, konkretnie referat ds osób niepełnosprawnych. Co usłyszał? Usłyszał, że w Gdyni jest klub Armwrestlingu i tam może trenować. Zaczął treningi i po niedługim czasie reprezentował Polskę na M. Europy (dwukrotnie), oraz na Mistrzostwach Świata w 2007 roku. W Mistrzostwach Polski uczestniczył od 2003 do 2007 roku.
No a potem nastąpiła długa przerwa, z wielu powodów. Ważne, że wrócił! Dlaczego?
Karol Ludwik: Lubię rywalizację i adrenalinę, jaką daje start w zawodach i przede wszystkim dla zdrowia.
Dwa medale Karola dołożyły się istotnie do wyniku drużynowego Złotego Tura Gdynia. W klasyfikacji niepełnosprawnych zajęli pierwsze miejsce z dorobkiem jeden złoty, cztery srebrne i jeden brązowy medal.
Karol Ludwik: Chciałbym bardzo serdecznie podziękować Julii Waberskiej i Dariuszowi Gabrynowiczowi. Bez Was ten sukces byłby niemożliwy. Chciałbym też bardzo podziękować Ani Mazurenko za pomoc przy wyjeździe na te zawody.
Maciej Sośnicki – trener klubu Złoty Tur tak ocenia powrót zawodnika:
Karol Ludwik wrócił do siłowania po długiej przerwie. Od roku systematycznie trenuje w klubie Złoty Tur - dwa razy w tygodniu, doskonali technikę w hak. Jest zdeterminowany, pracowity i nastawiony na sukces. Tegoroczny wyjazd na Mistrzostwa Polski okazał się dużym sukcesem, jego obecność plus Julia Waberska i Dariusz Gabrynowicz dało drużynowo pierwsze miejsce w Polsce w kategorii osób niepełnosprawnych.
Jak widać na przykładzie Karola – nie można po prostu przestać uprawiać armwrestlingu! Nie można zapomnieć o tym sporcie, bo to wiele więcej, niż sport.