Nasi wygrali na Białorusi! >>>

Nasi wygrali na Białorusi! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Nasi zawodnicy, nieformalna, reprezentacja Polski wygrała mecz w Brześciu z zespołem Białorusi. Mecz rozpoczął się od hymnów Polski i Białorusi.

()

Nasi zawodnicy: Marek Monachowicz, Mariusz Podgórki, Bogusław Zdanowski i Daniel Cichowlas zostali bardzo gościnnie i sympatycznie przyjęci przez gospodarzy, otrzymali nagrody a za wygraną w meczu – statuetkę Tura. Niestety, ale białoruscy celnicy byli tak staranni w sprawdzaniu samochodu, że się: „uszko urwało, temu Turu”, że zacytuję klasyka:-) Ale to nic, Mariusz przyklei uszko Turowi i będzie fajnie.

Mecz odbywał się w dużym pubie, w dobrej oprawie i przy wielkim dopingu kibiców.

Najbardziej porywającą walkę stoczył Daniel Cichowlas. Przegrał dwie pierwsze z sześciu rund i zdołał odrobić! Z przełamanym nadgarstkiem, dosłownie ostatkiem sił, zdobył pierwszy punkt na stan dwa jeden, potem wyrównał na dwa do dwóch i zdołał zwyciężyć w piątej i szóstej rundzie. Kibice byli pod wielkim wrażeniem i Daniel dostał większe brawa niż zawodnik gospodarzy.

Na remis wyszła walka Marek Monachowicz vs Viktar Bratchenia, mimo pewnej przewagi naszego zawodnika na początku. Jednak Viktar to rutyniarz i zdołał wyrównać na trzy do trzech.

Mariusz Podgórski miał kłopot, bo walka najpierw była umówiona na prawą rękę, ale rywal na tydzień przed walką złapał kontuzję. Gospodarze chcieli nam dać nawet walkowera, ale Mariusz zdecydował, że zawalczy. No i szybko doprowadził do wyniku cztery – zero, a dwie ostatnie walki przegrał. Nie wystarczyło koncentracji. Walka mimo sporej przewagi Mariusza była bardzo mocna i zawodnicy przy stanie 4:1 myśleli, że już koniec. Brawo dla Mariusza!

Walka Bogusław Zdanowski vs Dmitrii Kolesnikov zaczęła się od przewagi Polaka, dwie wygrane rundy, a potem rywal doprowadził do wyrównania. Bogdan wygrał rundę i prowadził 3:2 ale ostatnią rundę przegrał (faul w pozycji wygranej). To dało remis.

W sumie wyjazd udany! Zdjęcia dodam tutaj lub na stronie.