… i odpowiada na nie. Pytanie pierwsze – czy najważniejsza impreza kontynentu dała mi więcej informacji o każdym z zaproszonych sportowców? A może… może mam jeszcze więcej pytań? Pomyślmy więc i zacznijmy od Olega. Oleg Zhokh – jak mogłem (i nie tylko ja) przewidywać Oleg przeszedł po swojej kategorii wagowej, jak przecinak przez dyktę. Jego przyszły rywal Vitalii Laletin podobnie, na lewą, jak wiertarka przez płytę pilśnioną. No i teraz pomyślmy: każdy z nich już jest na poziomie daleko wyższym od czołówki swojej wagi, obaj praktycznie nie mają przeciwników. Każdy z nich potrafi szybko wystartować, każdy potrafi walczyć na długim dystansie. Na korzyść Vitalii jest tylko przewaga kilogramów, ale wiemy wszyscy że Oleg nie z takimi Wielkoludami sobie radził. Czy dowiedzieliśmy się więcej? Nie bardzo, ale wiemy że szykuje się mocna walka.

A jak z walką Levan Saginashvili vs Dmitry Turbin na prawą rękę? Odpowiedź jest oczywista – Levan jest gotowy bezwzględnie! On każdego roku zyskuje siłę i umiejętności w walce. W finale M. E. Lekko pokonał swojego przeciwnika, a przecież wiemy, że Genady Kvikvinia jest w ścisłej czołówce superciężkich. Trubina czeka naprawdę trudna przeprawa.

Sam Genady w walce z Dave Chaffee też nie będzie miał lekko. Przecież Chaffee jest z jednym z naprawdę niewielu atletów, którzy zdołali nawiązać walkę z Denisem Tsyplenkovem. Oczywiście, każdy z wymienionych zawodników ma jeszcze wiele czasu na dopracowanie formy. Zapowiadam wielkie emocje i już zapraszam na Vendetta ALL Stars #50.

Igor Mazurenko

Prezydent PAL