Było bardzo przyjemnie są sprawą pięknej pogody i miłego spotkania wielu zawodników. W turnieju uczestniczyli „znani i lubiani” oraz zawodnicy, o których jeszcze niewiele wiemy. I tak powinno być. W pojedynkach Vendetta było wiele wyników „do zera” ale nie zmienia to faktu, że walki były zawzięte i emocjonujące. Termin czerwcowy jest dobry, warto więc taką imprezę zrobić za rok.
Wyniki turnieju
Kategoria 85kg – kapitalny Sławomir Malas na pierwszym, Paweł Gawenda drugi, Wojciech Waleśko trzeci. Przy takiej formie Sławka nie mogło być inaczej.
Kaategoria +85 kg, ręka prawa. 1 m. Oleksander Kuliszov; 2 m. Marek Majak; 3 m. Marcin Furman. Oleksander i Marek bardzo wyraźnie wyróżniali się w tej rozgrywce i tylko oni mogli zmierzyć się w finale, nikt inny. Dobrze, moim zdaniem, pokazał się Bogusław Zdanowski. Moim zdaniem wszystko wskazuje, że jego forma rośnie. Bogdan też jest autorem tego zdjęcia, które poniżej.
Po turnieju odbyły się pojedynki w formule Vendetta.
Dariusz Wiśniewski vs Michał Gawenda – 5:0. Ogłoszony wcześniej przeciwnik dla Darka nie zgłosił się. Na szybko stanął do walki Michał Gawenda. Dla Darka była to walka trudna, bo przez ostatnie dni zajmował się organizacją zawodów. Poza tym nie walczył już prawie cztery lata. Udało mu się jednak wygrać do zera.
Sławomir Malas vs Paweł Gawenda – 5:0. Sławomir Malas wygrał tak po swojemu, czyli spokojnie i konsekwentnie. To na pewno był jego dzień!
Karol Rosłon vs Konrad Jaworowski – 5:0. Prawdziwa wojna, Konrad ma nawet po niej „krwawe wybroczyny i podbiegnięcia” na potężnej klacie. Tanio skóry nie sprzedał, Karol musiał zapracować na to pięć do zera.
Artur Poniszko vs Mateusz Lisiewicz – 2:3. Wyrównany pojedynek, przeciwników o podobnym doświadczeniu i masie ciała. Obaj się dobrze pokazali.
Marcin Sacharzewski vs Grzegorz Nowotarski – 5:0. Forma Marcina była zagadką, bo nie widzieliśmy go na zawodach już kilka lat. Grzegorz cały czas trenuje. Na pewno przygotowywał się do tego pojedynku. No, ale coś poszło Grześkowi nie tak. Albo… albo Marcin trenował cały czas, tylko nie brał udziału w zawodach. Marcin nieco cięższy był, ale to nie miało wielkiego znaczenia. Być może Grzegorz nieodpowiednio „wszedł w mecz”, bo od godziny 15 sędziował samemu wszystkie walki. Reasumując: mimo że wynik do zera, to cała walka zaskakująca. Ja stawiałem na Grzegorza i przegrałem.
Mariusz Podgórski vs Marek Monachowicz – 5:0. Kolejny wynik do zera, co nie zmienia faktu że wynik mnie zaskoczył. Mariusz walczył bardzo mocno, jednak nie dał rady. Gratulacje dla Marka.
Wiesław Podgórski vs Józef Wędrowski – 4:1. Wiesław po prostu musiał wygrać, bo podwójne złoto z Mistrzostw Europy zobowiązuje! Wiesiek ma teraz bardzo dobrą formę, prawdopodobnie najlepszą od wielu lat i jeśli to utrzyma to z M. Świata też przywiezie dwa medale. Józef nie był w swojej najlepszej dyspozycji i przegrał. Obu panom gratulacje, za to że dają młodym przykład.
Filmy mam, ale są kłopoty techniczne, jak już wgram to podam, gdzie są.