Przeczytajcie jakie ma wrażenia z tego pobytu.
Piękna Gruzja przywitała zawodnika piękną pogodą, gościnnością, tradycyjną kuchnią i pieśniami. Pobyt trwał tylko dwa dni.
Dmitry Silaev: Najpierw śpieszę uspokoić wszystkich kibiców, którzy martwią się o kontuzję jaką odniósł Genady Kvikvinia podczas M. Europy. Nie ma już po niej śladu. Gena bardzo szybko wraca do pełni sił. Jest niesamowicie mocny. Naprawdę potwornie mocny! Bardzo szybki i wyszkolony taktycznie i technicznie. Cieszę się, że Igor Mazurenko dał mu walkę w Vendetta All Stars – Armfight #50. Ja na tym skorzystam! No taka prawda!
Kolejno… Levan… Wielkolud, prawdziwy wielkolud! Monstrum w dobrym znaczeniu tego słowa. Znam go już dawno, ale taki wielki to nie był nigdy. Mam przeświadczenie, Gruzini to prawdziwi Giganci, którzy dosłownie zawojują cały świat!
Szkoda, że mogłem być w tym kraju tylko dwa dni. Musiałem wracać, nieco odpocznę i zaczynam przygotowania do Pucharu Świata Zawodowców „Złoty Tur 2018” I jeszcze raz powiem dobitnie – w tym roku zabiorę Puchar do siebie!