Całość zorganizowali panowie Adam Kaczor oraz Paul Maiden dla członków klubu „Torture” w GYM 28, w miejscowości Leigh, obok Manchesteru. Na zajęcia przybyli nie tylko miejscowi zawodnicy, ale też z Londynu, Essex, Walii oraz Irlandii. W sumie ponad dwudziestu uczestników.

Poczytajmy więc komentarz Rustama:

Seminarium, w mojej opinii, odbyło się dobrze. Zawodnicy zadowoleni i mówią, że poznali wiele nowych rzeczy, o których wcześniej nie wiedzieli. Dla mnie też była to fajna sprawa i możliwość poznania nowych przyjaciół, którzy mają taką samą pasję jak ja. Armwrestling obecnie, teraz, dokładnie teraz odradza się na nowo na Wyspach. Do niedawna można było zaobserwować, że nieco zanika, wiele było tego przyczyn, wiele jest też przyczyn obecnego „odrodzenia”. Widziałem na własne oczy jak te chłopaki chcą się rozwijać, jak szukają wiedzy i treningu. Oni do tej pory trenowali wedle „starej szkoły”, a teraz następuje przełom i tylko czekać na efekty.

Starałem się wszystkim powiedzieć o podstawach treningu, o rozgrzewce, o treningu przy stole i wszystkich aspektach. Powiedziałem o moich doświadczeniach, na które pracowałem całe lata. Powiedziałem jak poprawiać siłę, wytrzymałość i technikę.

We współczesnym sporcie, więc i w armwrestlingu wszystko się teraz zmienia błyskawicznie i trzeba być na bieżąco.

Potem była cała seria pytań dosłownie o wszystko, znów o treningach, o mojej ocenie najlepszych zawodników, oraz jak szykuję się do walki Vendetta z Timem. Potem już za stołem, powalczyliśmy sobie i wskazywałem na konkretne błędy i złożone techniki walki. Chłopaki będą mieli wewnętrzny klubowy turniej 8 września i wtedy sprawdzą dokładnie czy warto było przyjechać na seminarium i co z niego zapamiętali.

Bardzo jestem wdzięczny organizatorom za to wydarzenie i fajnie spędzony czas na Wyspach. Kibicuje moim uczniom, na ich zawodach we wrześniu i jestem ciekawy, jak im pójdzie.