Imeda, powiedz czy będziesz w tym roku bronił złotych medali w kategorii 63 kg, które zdobyłeś na Złotym Turze rok temu. Przypomnijmy – dwa złote i na lewą, i na prawą rękę. Jaki masz plany?
Imeda Tchincharauli: Oczywiście, planuję wystartować w tym roku w Rumi. Jednak w nowej kategorii wagowej. W ubiegłym roku, szczerze mówiąc, nie miałem kłopotów żeby wygrać w 63 kg. Więc mam motywację, żeby sprawdzić się w kategorii 70 kg. To będzie wyzwanie, to oznacza więcej pracy treningowej. Więcej, więcej i jeszcze więcej. Mam nadzieję na osiągnięcie doskonałej formy.
Powiedz, jak oceniasz Turniej Złoty Tur ogólnie, jako sportowiec, uczestnik?
Imeda Tchincharauli: Każdy, kto wystartuje na Turze choć jeden raz – musi po prostu starać się być tam każdego roku i walczyć coraz lepiej, zdobywać lepsze miejsca!
Czy przygotowania do Pucharu Świata Zawodowców i imprez mistrzowskich w Europie i na świecie różnią się?
Imeda Tchincharauli: W moim przypadku, w ubiegłym roku zrobiłem szczyt formy na Mistrzostwa Świata. A potem między startem na M. Świata a Pucharem – było już mało czasu.
Kto, w 2017 był był najtrudniejszym rywalem?
Imeda Tchincharauli: W finale lewej i prawej ręki walczyłem z zawodnikami Kazachstanu. Nie powiem, że było jakoś strasznie ciężko, ale oni dali się zauważyć. Kazachstan jest mocny. Poza tym nie widzę, nikogo – żeby się jakoś obawiać… Teraz – w nowej wadze spotkają mnie kolejne wyzwania, ale to mnie tylko mobilizuje!
Wywiad dla: Georgian Armwrestling
Zdjęcia: Iron World