Wakacyjny temat 2. Upały i treningi >>>

Wakacyjny temat 2. Upały i treningi # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Jeśli ktokolwiek chciałby teraz doradzać polskim sportowcom w sprawie treningów podczas wielkich upałów – musi brać pod uwagę dzisiejsze realia „opieki” zdrowotnej w Polsce. Nasza wiedza o fizjologi organizmu jest coraz większa i powszechniejsza, liczba „ekspertów” rośnie lawinowo. Ale ja – jak zwykle – mam inny pogląd...

()

Dla mnie większość z wymądrzających się o treningu w warunkach bardzo wysokich temperatur nie bierze pod uwagę – realiów ewentualnej pomocy, jeśli owa pomoc okaże się konieczna!

Kochani! Szanowne Czytelniczki i Czytelnicy!

Zanim podejmiecie trening w temperaturze dochodzącej do 30 stopni – przystańcie na chwilę i zadajcie sobie jedno ważne, ale to zajebiście ważne pytanie. Brzmi ono tak:

„Czy, jeśli zemdleję tu, na siłowni, tu na trasie biegu – czy ktokolwiek udzieli mi pomocy?”

Oczywiście nie można tego sprawdzić „eksperymentalnie” bo fałszywe wzywanie pomocy jest grzechem ciężkim. Można jednak przeprowadzić logiczne rozumowanie i wyciągnąć wnioski. Na przykład takie:

Kiedy na skutek przegrzania organizmu (nawet wytrenowanego) dojdzie do omdlenia i padniesz na mordę w parku miejskim, obok alejki… czy obok będzie ktoś, kto potrafi udzielić pomocy lub pomoc wezwać? I dalej – czy Pogotowie zareaguje na wezwanie?

Myśl! Kombinuj! Odpowiedz sam sobie!

Jedyne wyjście, jeśli bardo chcesz biegać w tej pogodzie, to wyruszyć z minimum dwoma sprawdzonymi kumplami. Podobnie z treningiem w siłowni. Wielu z was ma „domowe” siłownie po piwnicach, garażach, strychach, komórkach. Wielu trenuje samotnie. W taką pogodę nie powinno się tego robić! Jeśli już – zaproście partnera treningowego, lub kogokolwiek. Tak w razie czego, jak by trzeba było pomocy.

Jeden z dwóch Ekspertów metodyki treningu, diety i medycyny sportowej, jakich uznaję (mimo, tego prosił o anonimowość) powiedział tak:

„Bardzo wiele zależy od wrodzonych cech naszego organizmu. Reakcja na wysokie lub niskie temperatury jest bardzo, bardzo, ale to zajebiście bardzo indywidualna. Nikt, z nikogo nie może brać przykładu! Taka chęć „dorównania” komuś innemu może się źle skończyć. Ponadto – jeśli wysokie temperatury nie męczą ciebie – możesz próbować robić lżejsze treningi. Pamiętając o suplementacji magnezem i potasem. Do tego woda, dużo, dużo wody. Do tego – UWAGA! - zero alkoholu! Nie dawajcie posłuchu bajkom, że w latach 70. kolarze pili piwo po etapach i po treningach. Owszem! Tak było, ale… sportowcy z tamtych lat to ludzie poskładani z „innych części”, niż obecni zawodnicy! Tak po prostu jest i nie można się na nich wzorować!”

Chciałbym jeszcze coś niecoś poradzić, bliskim mi z racji wieku, zawodnikom kategorii Masters. Stare, twarde Chłopy – to oczywiste. Ale… Panowie! Bądźcie odpowiedzialni! Znów odwołam się do Eksperta i jego osobistej porady dla mnie. Powiedział tak:

„Piotrek, jak czujesz że możesz trenować w takim upale – to trenuj. Tylko pamiętaj jedno – w obecnych warunkach naszej, polskiej „opieki” zdrowotnej, jak już padniesz – to się nie podniesiesz!”

Tym optymistycznym akcentem kończę, życząc wam upalnych nocy, chłodnych dni, zimnej głowy i wypoczynku.

A! Jeszcze jedno! Jest prawie pewne, że tegoroczny Puchar Polski będzie się odbywał w normalnych temperaturach!

PeSzy