Tradycje Armwrestlingu! >>>

Tradycje Armwrestlingu! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Armwrestling rozwija się i nie jest to pusty frazes. Właśnie przed chwilą przeczytaliście artykuł o tym, że od 2019 roku na M. Świata będzie nowa kategoria wiekowa czyli juniorzy od 14 do 16 lat. To jest konkret, to jest doskonała wiadomość. To jest nowy „zapłon” czy bodziec do rozwoju armwrestlingu w wielu państwach. Armwrestling idzie śladem tych dyscyplin sportu, które początek mają już dawno za sobą i zorganizowały się jeszcze na przełomie XIX i XX wieku. Osobne zawody mistrzowskie dla grup wiekowych to już coś oczywistego w większości dyscyplin. Teraz, już za chwilę dojdziemy do tego w armwrestlingu.

()

Liczba uczestników zawodów międzynarodowych wzrośnie i praktycznie niemożliwe stanie się rozegranie zawodów w sześć dni, a to przecież i tak bardzo dużo. Z marketingowego punktu widzenia – zawody odbywające się w dni pracy, dni powszednie mają mniejsze wzięcie wśród publiczności i to wyraźnie widać na trybunach. Nie mamy – jeszcze – takiej popularności, aby kibice specjalnie brali urlopy aby śledzić walki w poniedziałek, wtorek, środę…

Zatem podzielenie czy wydzielenie zawodów juniorów wydaje się oczywiste i nieuchronne. Czyli – tak po prostu musi się stać. Jak mawiał Jan Kobuszewski w kabarecie: „Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb!”

Mam tylko wielką prośbę do was wszystkich, do tych Trenerów, którzy są jednocześnie nauczycielami, a do naszej Federacji szczególnie!

Pamiętajmy, że ogromną wartością naszego sportu jest – integracja! Wspólne zawody, w których startuje jednocześnie, na tej samej hali, obok siebie facet siedemdziesięcioletni i junior mający lat piętnaście. Nie ma lepszego działania wychowawczego niż to, kiedy „młodzi” są wspólnie ze „starymi”! To jest właśnie – w y c h o w a n i e – przez wzorce osobowe, jakby to banalnie nie brzmiało!

To, że poszczególne nasze kluby „punktują” w klasyfikacji drużynowej medalami mastersów, juniorów, seniorów i niepełnosprawnych – jest wielką wartością naszego sportu i trzeba tego jak najdłużej chronić.

Kończę i podsumowując…

Mam nadzieję, że nasze Mistrzostwa i Puchar pozostaną jak najdłużej niepodzielone i będą się na nich spotykać najmłodsi i najstarsi, sprawni i niepełnosprawni, wszyscy MY!

Jakby ktoś nie wiedział, to informuję że o sprawach wychowawczych mogę pisać swobodnie bo mam wykształcenie pedagogiczne. Co prawda w szkole nie przepracowałem nawet minuty:-)

Pozdrawiam

PeSzy