VENDETTA #21
19 maja 2006, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Dubaj, Studio telewizyjne TV Dubaj Sport
Całe, ponad dwugodzinne show armwrestlingowe było transmitowane na żywo! Od samego początku, wszystko było zapięte na ostatni guzik - organizacja, zawodnicy, publiczność. Do realizacji tego przedsięwzięcia było zaangażowanych ponad dwudziestu pracowników stacji TV Dubaj Sport oraz kilkanaście osób związanych z organizacją PAL.
Walka 1 - Travis Bagent vs Farid Usmanov. Wygrana Travisa wynikiem 4:2. Było tak: w pierwszych trzech rundach mocniejszym okazał się zawodnik z USA i to nie tylko fizycznie. Jak w każdym sporcie, tak i w siłowaniu na ręce do zwycięstwa potrzebne jest wiele aspektów: siła, spryt, technika, predyspozycje, doświadczenie, ale przede wszystkim psychika. Travis dobrze o tym wiedział. Dopiero w czwartej rundzie pozwolił pokazać Faridovi Usmanovi na co go właściwie stać. Oczywiście stać go było na dużo. Po przegranych 3 pierwszych rundach Farid postanowił coś zmienić w swojej taktyce. Wykorzystał moment nieuwagi przeciwnika i błyskawicznie przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Także w ostatniej rundzie pokonał reprezentanta USA dobijając jego rękę do poduszki. Ale wygrać dwie rundy to za mało. Wynik walki 4:2 dla Travisa Bagenta.
Pierwszy w historii pojedynek kobiet (choć… mam tu pewne wątpliwości, pamięć może jednak zawodzić. Tutaj cytuję z bieżącej relacji).
Walka 2 - Pierwszy w historii pojedynek kobiet. Malin Bergstrom vs Veronika Bonkova. Panie walczyły zacięcie. Veronika znana z ambicji, podjęła się wyzwania silnej przeciwniczki. Malin Bergstrom to skandynawska zawodniczka, która do tej pory kilkukrotnie zepsuła humor wielu przeciwniczkom. Cały mecz przebiegał pod dyktando reprezentantki Szwecji. Jak powiedziała Malin po walce - nie było to wcale takie łatwe. Malin ze swoją przeciwniczką miała ogromny problem w pierwszej rundzie. Veronika to przecież mistrzyni walki w hak. Dlatego w kolejnych rundach Szwedka robiła wszystko, by jej przeciwniczka nie walczyła tą techniką. Malin na starcie była szybsza i wszystkie pozostałe rundy wygrała techniką na górę (albo poprzez podwójne faule swojej przeciwniczki). Górę wzięła więc góra. Wynik końcowy 5:1 dla Szwedki.
Walka 3 - Travis Bagent vs Andrey Pushkar. Różnica wieku oraz doświadczenia była ogromna. Travis Bagent wygrał dwie rundy dość prosto. W kolejnych było już różnie, jednak przegrane Andrey zasługują na szczególną uwagę. Zawodnik otrzymał serię fauli przy ustawieniu sędziowskim. Osobiście uważałem, że wynik końcowy (4:2 dla Travisa) mógłby być inny. Travis po prostu pokazał swoje długoletnie, doświadczenie. Ale czy zachował się fair-play, zarówno w tej, jak i pierwszej swojej walce z Uzmanovem? Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami.
Walka 4 - Marcin Kreft vs Borys Poska. Rosjanin okazał się silniejszy. Tu, podobnie jak w pojedynku Bagenta z Uzmanovem, można nawet powiedzieć, że nie tyle silniejszy co sprytniejszy. Pierwsza runda należała do Marcina. Stosując walkę w triceps bardzo powoli docisnął przeciwnika do poduszki. Niestety kosztowało to wiele siły, także drugą rundę wygrał Rosjanin. W trzeciej rundzie, dokładnie w ten sam sposób wygrał Marcin. Kolejna, jak i pozostałe rundy należały jednak do Borysa Poski. Marcin nie wytrzymał fizycznie. Wynik 2:4.
VENDETTA od kuchni w relacji Pawła Podlewskiego:
„Emiraty Arabskie to kolejny przystanek armwrestlingowych Vendett. Impreza odbywała się w studio telewizyjnym TV Dubai Sport. Poprosiłem Igora Mazurenko, który był na miejscu, by do kraju wrócił z relacją na taśmie telewizyjnej typu Beta Cam lub DV Cam. Emisja miała się odbyć w cyklicznym programie polskiej telewizji Polsat Sport. Nie uwierzycie mi, ale pomimo, że impreza odbywała się w studio telewizyjnym, to nagranie na tego typu nośniku dla TV Dubai Sport było problemem. Sprzęt telewizyjny Dubajskiej stacji wyprzedzał europejskie telewizje o kilka dobrych lat. Całe szczęście, że ostały się im w magazynach stare rekordery telewizyjne. Oczywiście dziś to już jest nie do pomyślenia, ale wtedy… ”
Na tym koniec, popatrzcie na zdjęcia. Działo się! Najpierw Dubaj, potem Gorna Oriachovitza, Sudak i Bansko. Na szczęście w naszym archiwum są zdjęcia i można nieco oddać tamtą atmosferę. Cztery miesiące i cztery Vendetty, od numeru 21 do 24. Jedziemy ze wspomnieniami, zapraszam! Wkrótce kolejne pożółkłe karty historii i nadal ostre zdjęcia.
Pozdrawiam
PeSzy