„Ej, dajcie im powalczyć!” - taki okrzyk często słychać z publiczności, kiedy sędziowie – według publiczności – zamieniają się w przysłowiowych „aptekarzy”. Za chwilę, już w sobotę 6 października i my, w Katowicach, na Pucharze Polski usłyszymy pewno takie okrzyki. Igor Mazurenko w tym nagraniu mówi wprost:

„Świat (armwrestlingu) podzielił się na dwie części. Jedni mówią „dajcie im powalczyć!” a drudzy wolą „czystą” walkę dokładnie według zasad sędziowskich, taką właśnie „aptekarską”. No i dalej mamy wypowiedź Denisa Tsyplenkova, który mówi wprost:

„Podobają mi się zasady na turniejach Igora, podoba mi się, że kamery są ze wszystkich stron!”. Denis rozumie, że widzowie chcieliby walki „do końca”, ale on patrzy na to oczyma sportowca, który przegrywa, bo przeciwnik narusza zasady walki.

Pada tu ważne pytanie:

„Jeśli już masz przegrać, to co wybierasz? Porażkę zgodnie z przepisami, czy przegraną wtedy, kiedy rywal naruszył przepisy, a sędziowie tego nie wyłapali?” O tym nowa audycja w Armbets News. Mówią po rosyjsku, napisy po angielsku, więc każdy chyba się połapie. Wypowiedzi dotyczą też ryzyka kontuzji, kiedy walka toczy się niezgodnie z zasadami.

Zapraszam!

Jakie zasady, przepisy walki są lepsze – WAL, czy WAF? Oto jest pytanie! Czy można uzasadniać stosowanie reguł WAL tym, że walki są bardziej „intrygujące” dla kibiców? Ale! Ale, moi drodzy, czy można akceptować kontuzje, które biorą się z powodu takich właśnie zasad? Pomyślmy! Moim zdaniem NIE! A jaka jest Wasza opinia?