Na zdjęciu otwarcia: Sylwia, Maja, Damian i Dominik. To pełny skład, choć Maja jeszcze nie startuje to pomaga ekipie.
„Misja Dominika”
Damian, jak oceniasz dla was mijający sezon 2018?
Damian Zaorski: Odpowiem na to pytanie jednym słowem – FANTASTYCZNIE! A dlaczego? Dlatego, że wydarzyło się mnóstwo cudownych chwil. Dominik rośnie w siłę, choć w dalszym ciągu jest najmłodszy, najmniejszy i naj … Najcudowniejsze jest to, że ZAORSKI TEAM się powiększył. Do ekipy oficjalnie już dołączyła moja żona, Sylwia.
Cały czas, i pewnie jeszcze długo, będziemy w tym sporcie laikami, ale co tam! Mamy z tego fan i rodzinnie spędzamy czas. Dominik w tym roku zdobył kilka medali. Ma Mistrza Polski, wystąpił na Mistrzostwach Świata, a z Pucharu Świata Niepełnosprawnych wrócił ze srebrnymi medalami. W kwietniu otrzymał nagrodę Prezydenta Koszalina oraz nagrodę wójta Gminy Biesiekierz (w której mieszkamy) za osiągnięcia sportowe 2017.
„Misja Dominika”
Zaczęliśmy z Dominikiem jeździć do szkół podstawowych i pokazywać dzieciakom i dorosłym, że niepełnosprawność nie jest tak straszna, jak niektórzy myślą. Dzieci i dorośli w szkołach uwielbiają nasze pogadanki, a Domino zawsze otrzymuje mnóstwo braw. Udziela coraz więcej wywiadów, bierze udział w reportażach, a na domiar tego startuje obecnie w Plebiscycie Głosu Koszalińskiego na Sportowca Roku w kategorii Junior.
Ja sam zaraziłem się tym sportem i ostro wspólnie trenujemy. Do zespołu, jak wspomniałem wcześniej, dołączyła moja żona Sylwia i też złapała bakcyla. Ma za sobą swój pierwszy start w Amatorskich Mistrzostwach Polski, gdzie zajęła 4. miejsce. I poczuła jak to jest kiedy bolą ręce po takim starcie.
Dominik staje się coraz bardziej rozpoznawalny i sprawia mu to ogromną frajdę, a co najważniejsze, bardzo wzrosła jego pewność siebie. Więzi moje i Dominika, takie więzi między ojcem a synem, bardzo się zacieśniły. I to kolejna pozytywny aspekt wspólnej pasji.
Wiem, że jeszcze długa droga przed nami, ale my, jako rodzina, jesteśmy bardzo zdeterminowani i wytrwali, a w życiu te cechy pozwalają odnieść sukces.
Wykorzystując okazję i ten wywiad pragniemy wszystkim zawodnikom, kolegom i znajomym, których poznaliśmy w tym środowisku, życzyć cudownych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia, spełnienia marzeń i wytrwałości w stawianiu sobie kolejnych celów.
Do zobaczenia!
Jest 7 grudnia 2018 i ja (PeSzy) też składam wszystkim serdeczne życzenia Wesołych Świąt, nie ostatni raz!