Judyta Wiercińska ocenia 2018 rok >>>

Judyta Wiercińska ocenia 2018 rok # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Judyta – jedna z pięciu sędzin kategorii Master na świecie, jedna z dwóch w Polsce. Jak zwykle polecam rozmowę z Judytą. Ogólnie? Ogólnie był… całkiem interesujący, obfitował w różne armwrestlingowe turnieje, dużo zaskakujących zmian dotyczących sędziowania i sędziów. Jednym słowem - działo się!

()

Judy, zacznijmy od „ogólnej oceny” - jaki to był rok?

Judyta Wiercińska: Przede wszystkim bardzo pozytywną kwestią było naprawdę dużo rozmaitych wartych uwagi zawodów w wielu krajach świata i różnego kalibru. Świadczy to o rozwoju tego sportu i zdobywaniu popularności. Jeśli większość tych zawodów będzie utrzymywało swój poziom i odbywało się cyklicznie, to fanom nie zabraknie rozrywki. A przecież słychać również o nowych projektach jak Top 8, co zapowiada równie ciekawy kolejny rok. Wzrost popularności armwrestlingu zawdzięczamy również świetnej pracy dziennikarskiej i rewelacyjnym materiałom filmowym. Reportaże armbets.tv czy S. A. TV ogląda się z przyjemnością. Trzymam kciuki za kolejne materiały!

Jaki to był rok dla ciebie jako sędzi?

Judyta Wiercińska: Miałam w tym roku okazję sędziować zarówno maleńkie lokalne zawody amatorskie, jak i przygotowane z ogromnym rozmachem Mistrzostwa Świata w Turcji czy profesjonalny turniej jak Złoty Tur. Do każdych z tych zawodów trzeba podejść zupełnie inaczej w kwestii sędziowania. Począwszy od bardzo restrykcyjnego przestrzegania bezpieczeństwa na zawodach amatorskich, jednocześnie z pewną dozą swobody w innych aspektach, żeby nie zrazić debiutujących w tym sporcie. Poprzez precyzję i dużą uwagę w turniejach, gdzie stawką jest tytuł mistrzowski. Aż po sędziowanie kontraktowanych Armfightów, gdzie dwóch przeciwników dokładnie zna swoje mocne i słabe strony i zrobi wszystko, żeby je wykorzystać. Niezmiernie istotna jest tu rola sędziego, żeby nie dopuścił do takich taktycznych zagrywek. To chyba najtrudniejszy typ walk do sędziowania. Niuanse są w stanie przesądzić o zwycięstwie, dlatego dbałość o szczegóły ma tu ogromne znaczenie. Jednocześnie, nie można dopuścić, żeby popsuć widowisko. Dlatego, przy dobrym zrozumieniu swojej roli jako sędziego, takie walki stanowią największe wyzwanie.

Co sobie najbardziej cenisz w mijającym roku?

Judyta Wiercińska: W tym roku udało mi się przede wszystkim zdać egzamin sędziowski na najwyższy możliwy poziom sędziowski na świecie - Master. A proszę mi wierzyć, że nie jest to łatwy egzamin, chociażby ze względu na fakt, że składa się z 3 części i trwa 6 dni. Sędziuje się pod ciągłą presją i obserwacją i do ostatniego dnia nie zna się rezultatu. Turcja okazała się dla mnie szczęśliwa, to był najwyraźniej mój czas, gdyż mimo egzaminu, sędziowało mi się bardzo dobrze. Teraz w Polsce są nas dwie sędziny z kategorią Master (pierwszą jest oczywiście Monika Duma), a na całym świecie tylko pięć. To dla mnie zaszczyt!

Jakie zmiany w armwrestlingu zaszły w tym roku, z punktu widzenia sędziego?

Judyta Wiercińska: Kongres w Turcji wprowadził postanowienia (nie ukrywam, że dość kontrowersyjne), które mocno wpłyną na prace sędziów w przyszłym roku. Nastąpiły również zaskakujące zmiany personalne. Nie jestem typem osoby, która z góry nastawia się negatywnie, więc jestem otwarta na nowe przepisy. Trzeba dać im szansę. Żałuję jedynie, że nikt tych propozycji nie omówił z sędziami. Armwrestling to sport, gdzie milimetry mają znaczenie, zawodnicy walczą o każdy stopień rotacji nadgarstka, minimalnie lepszą pozycję palców itd. Takie niuanse często decydują o zwycięstwie. A to z kolei wynika z pracy i doświadczenia sędziego. Nikt tak dobrze nie zrozumie szczegółów sędziowania od osób, które się tym zajmują na co dzień. W sporcie, w którym tak dużo zależy od sędziego warto byłoby częściej dopuszczać nas do głosu.

Największa zmiana, czy też zmiany?

Judyta Wiercińska: Największą zmianą na pewno jest umożliwienie nagrań wideo w rozstrzyganiu protestów. Osobiście, popieram. Dotychczas sędzia, który wydał werdykt w razie protestu mógł jedynie ocenić czy był pewien czy nie. Teraz materiał obiektywny pomoże sprawiedliwie ocenić pojedynek. Należy jedynie pamiętać, że nie wszystkie sytuacje są możliwe do ocenienia z danego nagrania (nie wszystko jest widoczne, ogromne znaczenie ma też kąt nagrania, który może przekłamywać - zwłaszcza czy nastąpiło dobicie do poduszki czy nie). Natomiast jeśli protesty z udziałem nagrań będzie oceniał doświadczony sędzia, który potrafi takie niuanse wytłumaczyć protestującemu zawodnikowi, wtedy znacząco poprawi się kwestia kontrowersji w protestach.

Kto z zawodników zrobił na tobie największe wrażenie?

Judyta Wiercińska: Nie będę oryginalna jeśli powiem, że niezmiennie podziwiam juniorów, którzy zdobywają medale w kategoriach seniorów. Zawsze jestem pod wrażeniem siły, która w nich drzemie. W tym roku do tej grupy mogę dorzucić juniorkę ze Szwecji - Elin Janeheim oraz mastera z Turcji - Engina Terzi. Obydwoje pokazali niesamowite walki w kategoriach seniorskich. No i oczywiście sportowcy niepełnosprawni. Przed nimi - chapeau bas!

Jakie masz plany na 2019?

Judyta Wiercińska: Mam nadzieję, że rozwój oraz nowe wyzwania! W końcu „kto stoi w miejscu, ten się cofa".

Judyta, serdecznie gratuluję tegorocznych osiągnięć i życzę wielu sukcesów z okazji Świąt i na Nowy Rok!

Judyta Wiercińska: Pozdrawiam zawodniczki, zawodników, sędziny i sędziów, całą naszą społeczność!

Rozmawiał:

PeSzy