Alex, daleko będziesz miał na te zawody?
Alex Kurdecha: Jakieś osiem przystanków od miejsca, w którym mieszkam.
No to naprawdę będziesz walczył u siebie. Powiedz czy to najważniejszy start w twojej karierze?
Alex Kurdecha: Jakbyś mnie zapytał o to samo przed Złotym Turem 2017 powiedziałbym wtedy, że tak. Podobnie przed Turniejem we Włoszech, identycznie przed Vendettą #50 w 2018 ze Scotem Mendelsonem. Teraz też powiem, że to najważniejsze wyzwanie w moim sportowym życiu.
Czujesz, że „ściany” będą pomagać? Własna publiczność i to podwójnie bo wszyscy uczestnicy M. Polski i na pewno warszawscy kibice.
Alex Kurdecha: Na pewno fajnie jest walczyć na swoim boisku, to są same plusy. Nie trzeba aklimatyzacji, znam „teren”, mam wokół bliskich ludzi.
No to teraz przejdźmy na chwilę do filmu. Czy byłeś już na premierze? Jak się podobało?
Alex Kurdecha: Film „Diablo. Wyścig o wszystko”, w którym brałem udział… podobał mi się bardzo, ale nie będę zachwalał zbyt mocno, bo przecież jest w nim też mój udział. Ale ja jestem pod wrażeniem i całą przygodę z tym filmem traktuję jako fajne doświadczenie.
Dzięki za rozmowę i… do zobaczenia w Warszawie!
Alex Kurdecha: Zapraszam i na M. Polski i na „TOP 8”