Dlatego zawsze warto wcześniej pomyśleć – co NAM naprawdę jest potrzebne, żeby trenować.
Pytałem, kiedy tylko była okazja – i Allena Fishera, i Legendę Johna Brzenka a potem Tarasa Ivakina i Rustama Babayeva…
Identycznie było z moją sondą wśród trenerów sportów walki. Każdy zapytany przeze mnie o treningi siłowe zawodników sportów walki – odpowiadał CO INNEGO.
No i teraz z pytaniem o celowość ćwiczeń bazowych, tych z trójboju siłowego, dla armwrestlingu - zwróciłem się do Tomka Proca i oddaję mu głos.
Tomasz Proc
Przysiady, martwy ciąg, a więc klasyka sportów siłowych a armwrestling
Zanim zacząłem pytać zawodników armwrestlingu, czy ćwiczą trójbój siłowy w okresie przygotowawczym do zawodów, sprawa wydawała mi się jasna i przejrzysta dlatego rozesłałem pytania o wyniki maksymalne w tych trzech ćwiczeniach do zawodników z Polski i Ukrainy, nie omijając czołówki światowej naszego sportu.
I tu moje wielkie zdziwienie, bo rozrzut jest ogromny, są zawodnicy którzy nie wykonują tych ćwiczeń z różnych względów od zdrowotnych po stwierdzenie że są nieprzydatne do siłowania na rękę i tych którzy z powodzeniem mogą startować w zawodach trójboju czy strongman i to pewnymi sukcesami.
Najwięcej uwagi ćwiczeniom wielostawowym poświęcają zawodnicy i zawodniczki (bo i one były pytane) którzy przed armwrestlingiem trenowali inne dyscypliny sportowe lub ci, którzy poza armwrestlingiem mają inne pasje sportowe i - jak to ujęła nasza Mistrzyni – przysiady, wyciskanie i ciąg - są jak „wisienka na torcie” treningowym.
Ale reasumując - prawie wszyscy w okresie przed zawodami, w którym szlifują formę 2-3 miesiące do zawodów nie wykonują tych ćwiczeń. Są one elementem treningu w okresie roztrenowania czy regeneracji rąk po zawodach.
A ja - jako pasjonat sportów siłowych - napiszę tak:
Ćwiczenia wielostawowe, przysiady i martwe ciągi angażują duże grupy mięśni, prostownik grzbietu, mięśnie czworoboczne, mięśnie najszersze grzbietu, mięśnie przedramion, mięśnie proste i skośne brzucha, mięśnie pośladkowe ,mięśnie czworogłowe uda, mięśnie dwugłowe uda - przez co poprawia się cała sylwetka, wzmacniają się kości, co na lata przyszłe może uchronić nas przed osteoporozą i wzmacnia „gorset”, co uchroni nas przed bolącymi plecami. Ćwiczenia siłowe z obciążeniem wykonujemy beztlenowo, co jest bardziej skutecznie w spalaniu tkanki tłuszczowej, niż ćwiczenia aerobowe, metabolizm się nakręca i spoczynkowo może jeszcze hulać 72 godz po skończonych ćwiczeniach. Duże partie mięśniowe potrzebują też olbrzymiej ilości kalorii co również sprzyja estetycznej sylwetce.
Regularne wykonywanie ciężkich ćwiczeń, zwiększa wydzielanie anabolicznych hormonów mających ogromny wpływ na rozwój nie tylko nóg, lecz także całej sylwetki. Im więcej mięśni zaangażowanych naraz w danym ćwiczeniu, tym większa odpowiedź hormonalna organizmu.
Hormony, których produkcja wzmaga się podczas wykonywania przysiadów z obciążeniem, to testosteron, somatotropina (hormon wzrostu) oraz IGF-1. Wszystkie te hormony oddziałują pozytywnie na rozwój całego ciała, zarówno w kontekście rozbudowy muskulatury, jak i budowania siły.
Bardzo często spotkać można osoby, które nie przykładały szczególnej wagi do omawianych ćwiczeń. Po wdrożeniu oraz systematycznym ich wykonywaniu nagle okazywało się, że poprawiły się ich wyniki w ćwiczeniach z pozoru niemających nic wspólnego z przysiadami.
A co z kobietami obawiającymi się nasilającego się na ciele zarostu czy męskiego głosu, za które odpowiedzialny jest głównie testosteron? Spokojnie. Naturalna gospodarka hormonalna kobiet nie jest w stanie zareagować na ciężkie przysiady w taki sposób, aby wywołać zewnętrzne zmiany w organizmie. Z wyjątkiem tych pożądanych, takich jak zaokrąglone uda i jędrne pośladki …
Z sondy, którą przeprowadziłem wynika, iż wykonywanie ćwiczeń trójbojowych nie ma zbyt wielkiego wpływu na rezultaty osiągane przy stole - ale należy się zastanowić czy wprowadzenie ich na stałe do naszego menu treningowego nie poprawi nam jeszcze naszych osiągów przy stole.
Do zobaczenia w Warszawie!
Tomasz Proc
Jeszcze na koniec ode mnie… PeSzy
Jeszcze na koniec napiszę coś od siebie. Po pierwsze i po drugie, i po trzecie – nie zawsze treningi, które oglądamy są „prawdziwymi” treningami. Zdarza się, że sportowcy co innego pokazują, jako swój trening, a co innego robią naprawdę. Na przykład… kadra Adama Nawałki (przepraszam) podczas Mundialu w Rosji (przepraszam). Pamiętacie „rozgrzewkę do rozgrzewki” na rowerach stacjonarnych, ustawionych pod baldachimem obok boiska? Przecież to nie mogło być naprawdę…