MISTRZOSTWA POLSKI – ROKOWANIA CZ. 3 >>>

MISTRZOSTWA POLSKI – ROKOWANIA CZ. 3 # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Nadchodzą nieuchronnie Mistrzostwa Polski w Armwrestlingu. Dziewiętnaste. Jak ten czas leci. Tym razem, w końcu, w Warszawie. Co się będzie działo przy stołach? Powróżymy troszkę? Było już o kat. 65 i 70 kg, więc teraz – zaskoczenie – odejście od schematu i wywiad, jako Paweł Gawenda przeprowadził z Markiem Majakiem. A to już kilogramów – nieco więcej. Zapraszamy!

()

Mistrzostwa Polski zbliżają się wielkimi krokami! Czas dowiedzieć się co w zanadrzu przygotowują zawodnicy Armfight Piaseczno. Na pierwszy ogień idzie Marek Majak! Jest to utytułowany zawodnik wagi ciężkiej, który od wielu lat jest czołówką tej kategorii i z roku na roku liczy się w strefie medalowej kategorii 110+ i 105+. Wywiad przeprowadził Paweł Gawenda.

P. G.: Witaj Marku! Jak idą przygotowania do Mistrzostw Polski i jak wygląda Twoja forma obecnie?

Marek Majak: Witaj Pawle, docelowe przygotowania do MP planowałem rozpocząć od stycznia, ale ze względu na pracę, tak naprawdę do regularnych treningów wróciłem od lutego, także mam miesiąc przygotowań w plecy, a siłowo na tą chwilę brakuje jeszcze około 20% do tego co było przed Złotym Turem. Na szczęście jest jeszcze trochę czasu do MP więc jestem dobrej myśli, że forma będzie porównywalna bądź nawet ciut lepsza niż przed Złotym Turem. Planuję po MP nie opuszczać treningów jak to miało miejsce w latach poprzednich i wstrzelić się z formą w zawody w okresie letnim i potem wejść w przygotowania do PP z wyższego pułapu.

P. G.: Jak wygląda Twój trening obecnie i dieta? Wprowadziłeś jakieś innowacje?

Marek Majak: Obecnie trenuję 1-2 razy w tygodniu z chłopakami w Piasecznie. Skupiam się wtedy na ćwiczeniach stricte pod armwrestling oraz dodatkowo robię 1-2 treningi ogólnorozwojowe na siłowni. Generalnie trenuję instynktownie, przychodząc na trening w trakcie rozgrzewki tak naprawdę wychodzi co będę trenował i na co przede wszystkim pozwalają mi ręce. Rozpiska treningowa w moim wypadku się nie sprawdza i stawiam tu na intuicję co w sumie w poprzednim roku jakoś się sprawdziło. Co do diety to jakoś restrykcyjnie jej nie trzymam. Staram się dobrze odżywiać i jeść regularnie. Ograniczyłem jedynie słodycze i cole.

P. G.: Na jaką kategorię i na jakie miejsce się zapatrujesz?

Marek Majak: Co do kategorii to będzie to prawdopodobnie +110kg. Planowałem wcześniej start w kat 110 i ewentualnie start na MŚ które miały się odbyć w Polsce. Ale ostatnie wydarzenia i przeniesienie MŚ do Rumunii spowodowały, że nie będę zabijał wagi i wyjdę w plusie. Moja waga na tą chwilę to 112kg, także pewnie będę jednym z lżejszych zawodników w tej kategorii. Co do miejsca w kategorii, biorąc pod uwagę moje wcześniejsze osiągnięcia zdaję sobie sprawę, że będę liczył się w stawce w tej kategorii. Plan minimum to miejsce na podium.

P. G.: Kto będzie głównym przeciwnikiem w Twojej kategorii?

Marek Majak: Tak na prawdę nie wiem kto planuje wyjść w tej kategorii. Ale biorąc pod uwagę lata poprzednie i to, że nie wystartuje Alex Kurdecha, głównymi przeciwnikami będą Michał Węglicki, Piotr Matusiak (jeśli wystartuje). Jest jeszcze paru silnych chłopaków którzy także będą mieli chrapkę na pudło tj. np. Waldek Neryng, Mirek Hertmanowski, wraca Sławek Głowacki, który zawsze liczył się w stawce także będzie się działo.

P. G.: Dziękuję Marku za rozmowę i życzymy powodzenia na Mistrzostwach!

Marek Majak: Również dziękuję i pozdrawiam czytelników!