Kurdecha: Jestem „nieco” zaskoczony… >>>

Kurdecha: Jestem „nieco” zaskoczony… # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Alex Kurdecha szykował się na Genady Kvikvinia ale jednak nie! Jego rywalem będzie Kydyrgali Ongarbaev. Jak nasz zawodnik zapatruje się na tą zmianę? Poniżej krótka rozmowa.

()

Alex, jak odczuwasz zamianę rywala?

Alex Kurdecha: Jestem totalnie zaskoczony, że na 18 dni przed wyjazdem do Malezji Genady postanowił nie uczestniczyć w Turnieju. To jest jego decyzja i jego sprawa, jak działać, ale sportowcy powinni - sami - mieć prawo wyboru w jakich zawodach uczestniczą. Jeśli ktoś nakłada ograniczenia - to wyraźnie nie dba o rozwój tego sportu, zwłaszcza, że ​​wcześniej nie było z tym problemów.

Co sądzisz o rywalu? Nowym rywalu?

Alex Kurdecha: Kydyrgali Ongarbaev jest szybki i silny. Na Turze w absolutnej był drugi a w swojej wadze pokonał Prudnika. Nie można go nie doceniać! Walka z Kydyrgali będzie radykalnie odmienna od walki z Genady, ponieważ uważam, że jest szybsza, a nawet bardziej wszechstronny. Jest bardzo silny w haku, jednocześnie jest bardzo techniczny! Nie będzie mi wygodnie! Co stanie się w walce - pokaże się stół, jest on zdecydowanie bardzo trudnym przeciwnikiem, zwłaszcza gdy nie ma prawie czasu na przygotowanie się do niego. Wiem, że przygotowywał się do mistrzostw w Malezji, które będą odbywać się równolegle z Vendettami, i że jest teraz w bardzo dobrej formie.

Czy w takim scenariuszu: jak myślisz, jakie masz szanse na pozostanie w pierwszej czwórce i kontynuowanie walki o pierwsze miejsce?

Alex Kurdecha: Jeśli mówimy o szansach - są szanse, ale walka wcale nie będzie łatwa!

Więcej na armbets.tv