Jedna zawodniczka – drugiej zawodniczce, podczas rozgrzewki, pojechała łyżwą po łydce! Nie to, żeby zaraz ucięła jej nogę, ale na pewno to skaleczenie zaburzyło koncentrację. Więc sport uznawany za „elegancki” też dopadło chamstwo i brak stosowania zasady „fair play”! Takie czasy, takie obyczaje…
Co to nas obchodzi?
Ano obchodzi i to bardzo. W armwrestlingu nie wolno nam nawet na sekundę złamać zasad „fair play” bo jeśli to się stanie – czeka nas wszechobecne chamstwo!
Wczoraj na KSW #47 Mariusz Pudzianowski przegrał z Szymonem Kołeckim. Wtedy to – Mirosław Okniński – dawny, pierwszy trener Pudziana i obecny trener Szymona – wydał oświadczenie, w którym przeprosił Mariusza za to, że po nim „jechał”… w swoich wypowiedziach. Powiecie – piękny sportowy gest?
Matko Jedyna!
Przeprosił a nie musiał! Piękny gest? Nie! Sorry ale NIE! Miras nie powinien wygadywać bzdur na Pudziana nigdy. Nie musiałby wtedy przepraszać.
Znam wszystkich trzech Panów, bardzo ich lubię i szanuję. Mirkowi powiem to wprost, jak tylko go spotkam.
Panie i Panowie!
Duch fair play w armwrestlingu jest w WASZYCH rękach!
Choćby nas nie wiem jak korciły działania pod publikę – nie wolno przekraczać granic!
Pozdrawiam przed spotkaniem w Warszawie!
PeSzy
fotka z Historia Kolejowego Klubu Sportowego – Sekcja tenisa ziemnego Bielsko Biała