Dmitry Trubin – To Andrey Pushkar motywował mnie do rozwoju! >>>

Dmitry Trubin – To Andrey Pushkar motywował mnie do rozwoju! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Dmitry Trubin to zawodnik dość jeszcze młody ale już mający wielkie osiągnięcia w armwrestlingu i zawodowym, i amatorskim. Ma swoich podopiecznych, wychowanków i kibiców na całym świecie. Poznajmy go nieco bliżej.

()

Dima (tak brzmi lekkie zdrobnienie jego imienia i tego używajmy) co jeszcze robisz oprócz trenowania armwrestlingu?

Dima Trubin: Mam swoje treningi i do tego jeszcze prowadzę młodych zawodników. Wychowuje ich nie tylko sportowo.

Czy interesujesz się motoryzacją? Jakie samochody lubisz?

Dima Trubin: Interesuję się samochodami, podobają mi się dżipy, BMW. Miałem BMW X5 (pojemność 4,8 l.) Teraz jeżdżę Cadillac Escalade – pasuje do mojego stylu i do mojej duszy… Jest niezawodny, silny, ciężki i bardzo duży. Lubię to auto, teraz przechodzi tuning i będzie zmodyfikowana konkretnie według moich pomysłów.

Opowiedz o swojej diecie. Czy i ile jajek dziennie zjadasz i jaka jest twoja ulubiona potrawa?

Dima Trubin: Nie mam jakiejś zdecydowanie ulubionej potrawy, ale pasują mi szaszłyki, steki. Oraz owoce morza. Za jajkami nie przepadam, co najwyżej pięć mogę zjeść na śniadanie, kilka na noc z blendera z odżywką. Więcej raczej nie.

Jakie cechy najbardziej cenisz u ludzi?

Dima Trubin: W ludziach cenię lojalność, przyzwoitość, bezpośredniość i życzliwość. Ja sam jestem raczej spokojny i trudno mnie wyprowadzić z równowagi. Tak, zazwyczaj jestem powściągliwy i dyskretny.

Byłeś zdyskwalifikowany w 2013 roku. Jakie wnioski z tego wyciągnąłeś?

Dima Trubin: To był bodziec, żeby zdecydować się tylko i wyłącznie na karierę zawodową. Uważam, że federacja amatorska, delikatnie mówiąc, przeżyła się. W tym czasie miałem wiele wątpliwości do tej kontroli dopingowej. Nie mogłem odwołać się od tej decyzji. Ogólnie rzecz biorąc - powiem, że ta sytuacja uczyniła mnie silniejszym i wybrałem ścieżkę profesjonalisty.

Jak wspominasz walkę z Andrey Pushkarem na „Złotym Turze 2015” i zwycięstwo nad Michaelem Toddem?

Dima Trubin: To, że wtedy dałem Andrey równą walkę, zdecydowanie mnie zmotywowało do dalszych treningów i startów. Walka Vendetta z Toddem… byłem maksymalnie nastawiony i przygotowany w treningach i to się przełożył na walkę.

Czy chciałbyś, żeby twoje dzieci poszły ścieżką sportowej kariery?

Dima Trubin: Oczywiście! Nie będę ich konkretnie namawiał na daną dyscyplinę. Jeśli wybiorą armwrestling to będę zadowolony. Sport czyni ludzi mocniejszymi nie tylko fizycznie.

Jeśli wygrasz „TOP 8” - to co zrobisz? Co na pewno zrobisz, jeśli wygrasz?

Dima Trubin: Zaraz po powrocie do domu zaproszę przyjaciół, rodzinę i będę się z nimi radował, odpoczywał. Potem – jakieś pół roku odpoczynku, żeby wyleczyć do końca wszystkie kontuzje. Ja już nawet nie pamiętam, kiedy miałem prawdziwy odpoczynek. Zawsze są jakieś przygotwania. A ja już nie ma dwudziestu lat…

Dzięki za rozmowę.

Dima Trubin: Pozdrawiam kibiców i rywali!

Szanowni Czytelnicy!

Wybaczcie wątek osobisty, ale – jakem skromny człek – to tu muszę się pochwalić. To zdjęcie wykonała Marlena Wawrzyniak na Złotym Turze 2017. Na zdjęciu wspólnie z Dmitry „pilnujemy torebki” Ani. To taka tradycja z pierwszych zawodów w armwrestlingu…

Pozdrawiam

PeSzy