Rywalki nie były debiutantkami. To już nazwiska znane na scenie naszego armwrestlingu. Trzeba więc zadać banalne pytanie – jak się walczyło w debiucie, ale ja zapytam inaczej: Monika, co dalej? Co dalej? Mistrzostwa Europy w armwrestlingu?
Czy – znów – kolejna dyscyplina sportu?
Monika Świrska: Obecnie skupiam się na trójboju siłowym, czyli na wcześniej już zaplanowanych Mistrzostwach Europy WUAP w Niemczech (Frauenau) 17-20.06.2019 oraz Mistrzostwach Świata GPC - 20-27.10.2019 na Słowacji (Nove Zamky), gdzie zamierzam obronić moje ubiegłoroczne rekordy. Na pewno nie spocznę na laurach… tym bardziej, że armwrestling ogromnie mi się spodobał! Zapewne zauważyłeś, że mam kreatywnego trenera jeśli chodzi o decyzję Co dalej? Z pewnością czymś zaskoczymy!
Z tego co wiem od wielu lat po prostu trenujesz sobie dla przyjemności, zdrowia, sylwetki. Sprawdziłaś wiele klubów w Warszawie i dopiero niedawno znalazłaś. Co to za klub, co to za trener?
Monika Świrska: Tak, wiele lat trenowałam rekreacyjnie na różnych siłowniach, dużo pływałam, jeździłam konno… sportowo się odżywiałam, czynnie spędzałam czas. Kilka lat temu trafiłam do klubu „Pyton” Warszawa i od tamtej pory trenuję z Krzysztofem Turem... On wprowadził mnie w przygodę sportową, a że miałam już solidne podstawy, które wypracowałam przez lata, poszło wszystko błyskawicznie . Do tego dochodzą regularne, ciężkie treningi.. Po zamknięciu siłowni „Pyton” przenieśliśmy się do McFit na Ostrobramskiej, gdzie codziennie walczymy z ciężarami.
Jakie masz w trójboju rekordy życiowe, przy jakiej wadze. Jakie sukcesy krajowe i międzynarodowe masz w swoim dorobku?
Monika Świrska: Sukcesy są zarówno na scenie krajowej, jak i międzynarodowej.. Mistrzostwa Polski Polskiej Unii Trójboju Siłowego GPC 2018 i 2019 RAW kat. M40-44 do 52kg oraz do 56kg przyniosły mi w sumie 6 złotych medali, rekord Europy w martwym ciągu, a także 4 rekordy Polski. Natomiast na Mistrzostwach Europy oraz Mistrzostwach Świata WUAP 2018 zdobyłam dwa złote medale w trójboju siłowym, ustanowiłam łącznie 8 rekordów świata w poszczególnych bojach, jak i w total. Do tego dochodzą dwa puchary i dwa pierwsze miejsca open Masters/deadlift, oraz drugie w wyciskaniu...
Kiedy miałaś, jeśli w ogóle miałaś, większą tremę – przed zawodami w trójboju, czy w armwrestlingu?
Monika Świrska: Tak na prawdę więcej było ciekawości i ekscytacji niż tremy.. zarówno w trójboju, jak i armwrestlingu. Duże doświadczenie Krzysia, jego podejście do treningów, zawodów, zdrowego współzawodnictwa bardzo mi pomogły.. nauczył mnie bawić się sportem i traktować samą rywalizację jako wyzwanie.. Wbrew pozorom mam charakter wojownika, mam dużo zapału, uwielbiam wyzwania, sprawdzać się na różnych polach, pokonywać słabości, jednak podchodzę do tego wszystkiego z dystansem i to bardzo pomaga. Mam bacznych obserwatorów.. miło widzieć szczęście w oczach dzieci, które w szkole z dumą opowiadają później o swojej mamie. Mam nadzieję, że Alicja i Bartek w przyszłości też "zarażą się" sportem.
Kto i jak namówił ciebie na armwrestling?
Monika Świrska: Mam to szczęście, że mój partner życiowy jest ekspertem w armwrestlingu.. Predyspozycje, ścisła 20 letnia dieta i chęci nie dają gwarancji sukcesu, w żadnym sporcie... choć stanowią idealny materiał dla dobrego trenera. Zarówno w trójboju siłowym jak i armwrestlingu ogromnie ważna jest technika i doświadczenie.. O kontuzje niezwykle łatwo, szczególnie przy tak szybkim progresie jak mój - poprawiłam wyniki o prawie 100 kg w jeden rok. Doceniam wiedzę Krzysztofa, stosuję się do wszystkich rad, skupiam się na mojej pracy, a efekty przychodzą błyskawicznie!
Jak wyglądały przygotowania do M. P. w armwrestlingu?
Monika Świrska: Niestety tak się zdarzyło, że dwa tygodnie przed zawodami musieliśmy uczestniczyć w Międzynarodowych Mistrzostwach Polski Polskiej Unii Trójboju Siłowego. Były to dla nas bardzo ważne zawody, ustanowiliśmy nowe rekordy Polski w Przysiadzie, Wyciskaniu i Martwym Ciągu oraz walczyliśmy o nominacje do udziału w Mistrzostwach Świata TS na Słowacji . Na tym się głównie skoncentrowałam, ale tym samym nie mogłam pozwolić sobie na treningi praktyczne armwrestlingu, oprócz porad dotyczących techniki, taktyki ćwiczyliśmy dosłownie kilka razy. Tak naprawdę, ja na Mistrzostwach Polski, tutaj w Warszawie pierwszy raz w życiu trzymałam kobiecą rękę przy stole armwrestlingowym..
Dzięki za rozmowę i do zobaczenia na kolejnych zawodach!
Monika Świrska: Dzięki i pozdrawiam moich nowych znajomych z nowej dyscypliny sportu, rywalki i kibiców.
Trener i klub
Kilka zdań, bo ktoś młodszy może nie wiedzieć. Jest taki klub w Warszawie, nazywa się „PYTON” a w nim trener Krzysztof Tur. Krótko o nim:
Jako zawodnik, był medalistą M. Polski w kilku dyscyplinach: szermierka, kick-boxing, kulturystyka, armwrestling, trójbój siłowy. Obecnie ma tytuł mistrza Polski, Europy i świata oraz jest rekordzistą świata, w trójboju siłowym kat 90 kg 50-55 lat. Mistrz Polski GPC sprzed dwóch tygodni.. w niedzielę brąz M. Polski w armwrestlingu w Grand Masters, lewa ręka…
Jako trener ma w dorobku dosłownie całą galerię medali swoich podopiecznych w wielu sportach. Między innymi: Janek (Jan) Żółciński pracował z Krzysztofem, mając już swoje sukcesy i dorobek. Po treningach z Krzysztofem miał ten słynny debiut na M. Świata, gdy zdobył brązowy medal w wadze ciężkiej. Maciej Gralak również przez pewien czas pracował z Krzysztofem. W fitness – Aleksandra (Ola) Kobielak. W strong man – Mariusz „Pudzian” Pudzianowski. Jego TUR Power Team Warszawa w trójboju – w siedmioosobowym składzie zdobył… 16 złotych, 4 srebrne, i 1 brąz medal na zawodach w Zalesiu i ustanowił 30 rekordów Polski oraz 5 rekordów świata.
To tylko wielki skrót osiągnięć trenera.
Krzysztof, a co dalej z armwrestlingiem?
Krzysztof Tur: Musimy dopiero porządnie potrenować! Na razie kolejny start to może być Puchar Polski. Jeśli chodzi o Monikę – najważniejsze jest dla mnie jej zdrowie i nie będziemy robić niczego pośpiesznie czy na skróty.
Gratulacje za tegoroczne medale i do zobaczenia!
Krzysztof Tur: Kibicujcie i kibicujmy sobie wzajemnie również w innych dyscyplinach.
Rozmawiał
PeSzy