Zawodnik, trener i wychowawca, który dawał z siebie wszystko, całą wiedzę, troskę i pomagał jak trzeba było. Przez całe lata jego zdjęcia wypełniały strony kulturystycznych magazynów „KiF” i „SdW”. Nie było kulturysty, trójboisty, strongmena, który nie widniałby na zdjęciach Mirasa. Potem – armwrestling – prawie każdy polski i nie tylko polski zawodnik ma zdjęcia, które robił Mirek Krawczak.
On kochał sport i fotografię. Nie był zwykłym kibicem. Mirek znał sport od podszewki, był znawcą, specjalistą, ekspertem. Wiedział więcej, niż mówił, to bardzo ważna cecha.
Pasjonował się kolarstwem i jeździł kiedy tylko mógł na długie dystanse.
Każdy wyjazd – osobna przygoda, niekończące się opowieści, anegdoty, żarty… Takim go zapamiętajmy!
Dziennikarz, reporter, fotoreporter mediów sportowych. Miliony zdjęć, na nich debiutanci i Mistrzowie. Kawał naszego życia.
Mirku!
Będziemy Ciebie pamiętać i wspominać...