Podgórski vs Musiał – pięć rund w Grudziądzu >>>

Podgórski vs Musiał – pięć rund w Grudziądzu # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Oficjalna nazwa to „VendettTop Arm-The Best”, miejsce – Grudziądz, data 8 czerwca 2019. Okoliczności… oberwanie chmury. Było wspaniale!

()

Mariusz Podgórski i Damian Musiał stoczyli pięć rund. Wynik – pięć do zera dla Mariusza. Ale wynik nie był oczywisty prawie do końca. Zdaniem Mariusza – w pierwszej rundzie czuł się nieco zaskoczony i poczuł siłę rywala. Poczuł, że Damian jest znacznie silniejszy, niż pokazał to w walce na M. Polski 2019. Druga runda, zdaniem Mariusza był najłatwiejsza w całym pojedynku. Przeciwnik ustawił mu się dokładnie „wedle życzenia” i wszystko poszło relatywnie lekko. Natomiast w trzeciej i czwartej – Mariusz twierdzi, że był w pewnym kłopocie. No ale w efekcie wygrał i sam ocenia swój występ, jako „dobry”. Wiem, że od momentu podjęcia wyzwania, szykował się poważnie i starannie. Stan zwycięzcy po walce oceniam, jako „duże wyczerpanie” więc naprawdę dał z siebie wszystko. Gratulacje! Film znajdziecie już wkrótce, na pewno dam znać że już jest.

Pojedynek mógł się podobać również ze względu na ogromną koncentrację obu rywali.

Damian Musiał, nie da się ukryć – jest niezadowolony z wyniku i tak komentuje walkę:

„Zacznę od słabych stron. Po operacji czułem ból w pchaniach bocznych i przyczepach - szczególnie przy walce w hak i naprawdę długi czas starałem się tego nie przeciążać. W sumie od nowego roku znowu zacząłem to poważniej trenować, lecz bardziej skupiłem się na górze, do MP gdzie w w 90% tak walczyłem. Po przyjęciu walki z Mariuszem skupiłem się na haku i pchaniach lecz widocznie braki były zbyt duże, a Mariusz za silny w swojej technice. W 4 rundach starałem się wyłączyć jego boki naciągnąć na plecy i potwierdził mi że to czuł i miało to sens. Brakło mi pronacji, by móc wyeliminować mu nadgarstek i wejść w górę. Widziałem, że w większości walk byłem o milisekundę szybszy na starcie lecz przez brak siły nie dawało to zamierzonego efektu. Zadowolony byłem z swojego przygotowania mentalnego. Nie stresowałem się, tak jak na MP i czułem się pewnie. Jednakże Mariusz jest dużo silniejszy i muszę jeszcze trochę żelastwa przerzucić. Szczególnie w płaszczyznach które zaniedbałem po operacji.

Na szczęście nie odnowiła się żadna kontuzja i po okresie roztrenowania pewnie wrócę do regularnych arm treningów. Gratuluję Mariuszowi formy i życzę mu samych sukcesów, lecz niech uważa na mnie na tegorocznym PP lub MP w przyszłym roku, gdyż nadal będę mocno trenował i poprawiał swoje słabe punkty. Dziękuję również Marlenie za zaproszenie mnie na ta imprezę!”

Tyle Damian i właściwie to on podsumował ewentualny temat ewentualnego rewanżu. Na razie poczekajmy z rewanżem i niech Puchar 2019 lub Mistrzostwa 2010 pokażą, czy warto urządzić pojedynek rewanżowy.

Przyłączam się do podziękowań dla Organizatorki!

Gratuluję walki obu Panom!

PeSzy