King’s move – czy to przyszłość? >>>

King’s move – czy to przyszłość? # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

King’s move to technika, oględnie mówiąc, dziwna i wielu zawodnikom się nie podoba. Czy ma ona jakąkolwiek przyszłość?

()

Niedawno oglądaliśmy walkę, dwóch mocnych zawodników i obydwaj zastosowali tą technikę. Walka przerodziła się w jakieś niepojęte „wiszenie pod stołem”. Ale – jeśli ta technika jest efektywna – co też widzieliśmy... to czy nie powinno się jej stosować?

Głos ma Reza Dilmaganian:

W tej technice trzeba naśladować Michaela Todda i Devona Laratta. Oni obaj zmieniali swoje style walki wraz z upływem czasu. Tak, że jeśli ja na przykład będę się zajmował armwrestlingiem jeszcze piętnaście lat – to też będę stosował tą technikę. Nie warto czegoś totalnie negować. Trzeba się uczyć i iść do przodu.

Można tu wspomnieć o rywalizacji zawodników japońskiego Karate z zawodnikami Muay-Thai w latach 70. XX wieku. Oba – tak różne – style tylko na tym zyskały.

King’s move nie jest „czysty” czy też stylowy, ale... jest skuteczny, jak wiele technik ze sportów walki. Nie wyglądają „ładnie” ale... działają! Dostosuj się więc do tego, co działa lub dostosuj się, aby zmodyfikować swoje podejście do tego, co działa.

Jeśli chodzi o sędziowanie walki. Nie sędziowałem, ale czuję, że może trochę więcej dyscypliny na starcie mogłoby zmienić jej przebieg.

Reza Dilmaganian