Alex, spróbuj ocenić, jak dobrze udało ci się zrealizować plan przygotowawczy do drugiego etapu?
Alex Kurdecha: Jeśli mówimy o przygotowaniach, to cały okres, który trenowałem, oceniłbym na 9 na 10 możliwych. Wszystko, co planowałem zrobić w tym czasie - udało się. Oczywiste jest, że wyniki treningowe i podniesione ciężary nie oddają w stu procentach tego, co wyjdzie w walce. Zobaczmy w Chinach, jak bardzo okazało się możliwe wdrożenie wszystkiego w określonych ćwiczeniach i co to daje przy stole. Skoncentrowałem się na doświadczeniu, które uzyskałem po pierwszym etapie i na tych stronach, które wymagały prac i ulepszeń. Oczywiście nie zapomniałem o mocnych stronach: również nad nimi pracował i starałem się je maksymalnie poprawić.
Jeśli mówimy o nadchodzącej walce z Dimą - ważne jest, aby pamiętać, że jest sportowcem najwyższej klasy i nie patrzeć na jego ostatnie walki. Trzeba widzieć go przez pryzmat całej jego kariery. To pokazuje, że jest bardzo silny i twardy, jest wojownikiem, zawsze ciężko pracuje, daje z siebie wszystko w treningu i walce. To nie będzie łatwe.
Czy ta walka będzie dla ciebie trudniejsza, niż walka w pierwszym etapie?
Alex Kurdecha: Powiedzmy, że to nie będzie łatwe. Ogólnie rzecz biorąc – zakładać coś w armwrestlingu to niewdzięczna praktyka. Wszystko okaże się 14 września. Pozostały mniej niż dwa tygodnie, moja forma jest już jasna, pozostaje przywieść ją do Chin i walczyć na maksimum.
Czego oczekujesz od Trubina?
Alex Kurdecha: Oczekuję od niego poważnej rywalizacji, bardzo trudnego i technicznego meczu z jego strony. Dima jest naprawdę silny i dobry w technice. Dima już udowodnił, że jest mistrzem i wie, jak wygrać, więc czekam na walkę!