Michał Węglicki – cztery dyscypliny do wyboru! >>>

Michał Węglicki – cztery dyscypliny do wyboru! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

I PRO ARMWRESTLING TOURNAMENT FIWE 2019 za nami. W kategorii open trzeba było trzymać stoły, bo zaczęły fruwać. Między innymi za sprawą Michała, który przyjechał i wygrał, co było do wygrania. A ja – jak zwykle – musiałem go zapytać, kiedy zdecyduje się na jeden, konkretny sport. A on – jak zwykle – jeszcze się nie zdecydował. Poczytajcie, zapraszam! Na otwarcie wybrałem zdjęcie z Sebastianem Wiśniewskim, bo obaj fajnie na nim wyglądają. Pozdrawiam obu panów!

()

Jak się walczyło? Pytanie banalne, ale musisz po prostu jakoś odpowiedzieć. Sam widziałem i powiem szczerze, że nie miałeś wielkich problemów i w kategorii, i w open. Ale – z twojej strony – jak to wyglądało?

Michał Węglicki: Faktycznie, nie miałem problemów, czułem jeszcze spore rezerwy.

Na swoim profilu skomentowałeś zawody, pisząc „udany powrót” - więc ja pytam – na jak długo?

Michał Węglicki: Na jak długo.. hmm...s am nie wiem, planuje już regularnie (chyba) startować.

No to „cisnę” dalej. Gdzie? Na Pucharze, na Złotym Turze, na M. Świata?

Michał Węglicki: Na pewno na Pucharze Polski w kategorii plus 105 kg, kolejno na Złotym Turze w 105 kg. Teraz mam 111 kg i stopniowo sądzę, że uda się zejść do 105 i nie tracić sił.

Chcesz wygrać? Czy może się mylę...

Michał Węglicki: Oczywiście! Widzę się na pierwszym miejscu, tylko... Najpierw trzeba będzie pokonać Marcina Lachowicza. Sparowałem z nim i wiem, że jest teraz bardzo silny. No i jest jeszcze Lucjan Fudała... który też jest bardzo mocny. Sądzę, że open prawej Pucharu rozegra się właśnie między nami. Zresztą zobaczycie sami, chociaż jak to zawody... może też być jakaś niespodzianka... Na Złotym Turze zawsze „kręcę się” blisko podium, ze trzy razy chyba bylem 4 więc w tym roku wypadało by wskoczyć chociaż na trzecie miejsce. Natomiast na M. Świata... planuję w grudniu już zacząć regenerację. Nie mogę mieć za dużo startów, bo to się potem może odbić na wynikach.

Michał, ja ciągle chcę wydostać z ciebie deklarację – w którym sporcie zostaniesz już na zawsze? Możesz nie odpowiadać....

Michał Węglicki: Na razie przy obu, trudno zrezygnować.... Wiadomo - armwrestling nie jest sportem dochodowym, a przygotowania sporo kosztują. Startując w strongmenach zarabiam właśnie na te przygotowania, więc nie mogę zrezygnować. Startując w samym armwrestlingu nie było by mnie stać na przygotowania na przyzwoitym poziomie. Dodatkowo - mam już swoją rodzinę, wspaniałą żonę i dwóch kochanych urwisów. Więc mam na co wydawać pieniądze, a życie w tych czasach sami wiecie jakie jest....

Dopóki będzie zdrowie - będę startować w obu a właściwie w trzech dyscyplinach, bo ostatnimi czasy doszło jeszcze wyciskanie na ławce. Na treningach zbliżam się już do rekordu Polski w tej dyscyplinie - wycisnąłem 250 kg, a rekord Polski w kat do 110kg wynosi 252.5 więc też chcę to wykorzystać. No i jeszcze planuję ustalić nowy rekord świata w wyciskaniu belki, w przyszłym roku, który teraz wynosi 183 kg w kat 105 kg

No tak... mamy więc już cztery dyscypliny i wyzwania, może więcej nie będę pytał. Michał – gratulacje za wyniki w Warszawie i powodzenia w przygotowaniach! Pozdrawiam!

Michał Węglicki: Pozdrawiam serdecznie!

 

Rozmawiał:

PeSzy