Krasimir, jak dowiedziałeś się o swoim meczu z Alexem Kurdecha?
Krasimir Kostadinov: Dowiedziałem się od Igora i nie byłem zbyt szczęśliwy. Spodziewałem się, że moja pierwsza walka odbędzie się w kwietniu. Więc nie planowałem ciężkiego treningu do początku lutego. Oczywiście byłem trenowałem, ale nie na całego. Kiedy zdałem sobie sprawę, że będę walczyć z Alexem, natychmiast znalazłem się przy stole. Mam tylko nadzieję, że będę w dobrej formie na początku lutego.
Czy walczyłeś już z Alexem?
Krasimir Kostadinov: Nigdy nie walczyłem z nim na prawą rękę. W zeszłym roku walczyliśmy na lewą w Mołdawii.
Widziałeś jego walki?
Krasimir Kostadinov: Tak, widziałem wszystkie jego mecze. Jest bardzo dobry w walce górą ale też z bardzo silnym hakiem. Myślę, że jest bardzo dobry w stosunku do innych walczących górą, ale jego ostatnie spotkanie z Babayevem pokazało, że jest również dobry w walce z hakiem. Dlatego przygotowuję się poważnie i przewiduję, co może się stać.
Jak widzisz przebieg tego pojedynku?
Krasimir Kostadinov: Jeśli uda mu się przełamać mój nadgarstek - może wygrać. Ale, jeśli uda mi się go zatrzymać, mam nadzieję, że wygram.
Powiedz jeszcze „Krasi” co u ciebie tak ogólnie?
Krasimir Kostadinov: Ogólnie rzecz biorąc, nic mi nie jest i mam nadzieję, że będę gotowy do walki.
Jak często trenujesz?
Krasimir Kostadinov: Obecnie nawet i dwa razy dziennie.
Dzięki za rozmowę i pozdrawiam serdecznie!
Krasimir Kostadinov: Dzięki, do zobaczenia!
Rozmawiał:
PeSzy