Vitaly, chciałeś na pierwszym etapie trafić na Krasimira i tak się stało. Jesteś więc zadowolony?
Vitaly Laletin: Tak, bardzo się z tego losowania cieszą. Mamy do rozwiązania zaległe tematy, jeszcze ze Złotego Tura 2017. Tam wygrałem z nim finał, choć pokonał mnie w eliminacjach. Krasi był tym bardzo poruszony. Czas na ostateczne rozstrzygnięcie.
Myślisz, że będzie ci łatwo z nim walczyć?
Vitaly Laletin: Lekko nie będzie. Spotkaliśmy się już wiele razy, raz je wygrywałem, raz on. Wiem, że jest bardzo silnym i doświadczonym przeciwnikiem. Ale ja ostatnio zyskałem więcej siły. Jednak nie będę go lekceważyć. Przygotuję się do walki z Krasimirem w ten sam sposób, w jaki przygotowywałem się do Levana.
Jaka jest twoja zaleta?
Vitaly Laletin: Moją zaletą jest to, że zyskałem więcej masy i mam więcej siły. Poprawiłem swój top. Myślę, że to właśnie moja zaleta.
Jak myślisz, w czym rywal może być groźny?
Vitaly Laletin: Myślę, że może mnie skontrować, jeśli mnie złapie w hak. Ale ze swojej strony postaram się mu nie pozwolić.
Opowiedz mi o swojej formie. Ile teraz ważysz?
Vitaly Laletin: Moja forma nie jest teraz zła. Ważę 132 kg, w tej wadze czuję się dobrze. Trenuję, przygotowuję się. Z każdym dniem jestem coraz silniejszy.
Czy ćwiczysz regularnie?
Vitaly Laletin: Teraz ćwiczę regularnie, 3-4 razy w tygodniu przez dwie godziny. Jeśli bolą mnie ręce, mogę pominąć trening. Rzadko trenuję przy stole, głównie z Dmitrijem Silaevem, kiedy się nam uda spotkać.
Czy oglądałeś losowanie 95 kg? Która para będzie dla Ciebie najbardziej interesująca?
Vitaly Laletin: Nie obserwowałem specjalnie tego losowania. Ale wszystkie pary będą interesujące. Nie bez powodu wszyscy ci faceci znaleźli się w ósemce najsilniejszych.