Napisałem do Dmytro, bo to bardzo doświadczony zawodnik i trener. Moim głównym motywem była, moja pamięć i wyobrażenie o waszych obawach. Zaraz to wyjaśnię! 26 kwietnia 1986 pierdolnęło w Czarnobylu. Miałem wtedy dokładnie 30 lat. Dzień w dzień pracowałem na świeżym powietrzu i również na świeżym powietrzu trenowałem jazdę na rowerze i bieganie. Nikt i nic nie zmusiłby mnie do chowania się przed „promieniowaniem” bo nie wyobrażałem sobie dnia bez pracy, jazdy na rowerze i biegania. Obawy, że stracę wypracowaną formę – były wielkie i po prostu musiałem to robić. Jak na razie – nie widzę o siebie objawów choroby popromiennej. Dlatego dziś jestem w stanie zrozumieć obawy młodych sportowców, że stracą wypracowaną siłę, wytrzymałość i inne cechy motoryczne. Doskonale rozumiem. No to do rzeczy!
PeSzy: Dmytro - jak wygląda sytuacja na Ukrainie, z punktu widzenia naszego sportu?
Dmytro Bezkorovainyi Szef Ukraińskiej Federacji Armwrestlingu:
W tym roku w Kijowie zaplanowano krajowe mistrzostwa Ukrainy na dni 25-26 kwietnia, ale niestety, z powodu wprowadzenia kwarantanny, nie odbyły się. Do tej pory nowa data nie została ustalona. Na Ukrainie na dziś nie działa, ani system transportu, ani obiekty sportowe. Treningi możliwe tylko w domu. Począwszy od 12 maja , kwarantanna powinna ulec osłabieniu, ale nie ma ostatecznych terminów i prognoz.
PeSzy: Moim zdaniem brak prawdziwego treningu najbardziej dotknie juniorów i debiutantów w poważnych zawodach. Czy też tak myślisz?
Dmytro Bezkorovainyi:
Jeśli mówimy o juniorach, to oczywiście czasu, w którym mogliby zdobywać tytuły nikt im nie wróci. Szkolenie techniczne nie ucierpi w żaden sposób, jeśli mówimy o odruchach, to kiedy się raz nauczysz to już nie zapomnisz. Trening siłowy na pewno ucierpi (wskaźniki siły i wytrzymałości spadną), ale można je szybko przywrócić w ciągu kilku tygodni, maksymalnie 1-1,5 miesiąca. Każdy ma szybkość genetyczną, więc ten, kto był szybki, pozostanie szybki. Ale ogólnie rzecz biorąc, prawie wszyscy sportowcy na świecie są w takich samych warunkach, dlatego trening ucierpi u wszystkich.
Oczywiście po anulowaniu kwarantanny wszyscy wpadną do sal, ale jak napisałem - powrót do formy nastąpi w ciągu 1-1,5 miesiąca, co oznacza płynny wzrost obciążeń treningowych, a nie maksymalne obciążenie bezpośrednio przy stole (co może doprowadzić do kontuzji). Trenerzy powinni prowadzić trening z maksymalną kontrolą nad sportowcami.
Najważniejsze jest teraz utrzymanie zdrowia psychicznego i fizycznego, a mięśnie nigdzie sobie nie pójdą, odzyskacie je w krótkim czasie.
PeSzy: Dziękuję bardzo za rozmowę i do zobaczenia wkrótce!
Dmytro Bezkorovainyi: Do zobaczenia wkrótce!