Jakoś tak przypadkiem dowiedziałem się, że Igor Mazurenko na początku tej histerii z wirusem – dosłownie „utknął” na Ukrainie, w swojej rodzinnej wiosce. Jak to się stało? Ano pojechał na Ukrainę w sprawach biznesowych, akademickich oraz rodzinnych czyli odwiedzić Mamą. A tu w dokładnie w tym momencie – wprowadzono te idiotyczne przepisy o zakazie ruchu międzynarodowego. Jeśliby wrócił do Polski, musiałby przejść kwarantannę.
Więc został w swojej rodzinnej okolicy, w rodzinnym domu. Jest obawa, że na garnuszki mamusi, solidnie przytyje, ale sam Igor mówi, że trzyma formę.
Na szczęście tam w domu są jeszcze stare, samodzielnie zrobione ciężary i inny sprzęt do trenowania. Okolica... mówię wam bo byłem i widziałem – piękna, cicha, nieco pustawa.
Ale na szczęście jest łączność ze światem
Igor, czy ta przymusowa zmiana miejsca pobytu była kłopotem?
Igor Mazurenko: Mając łączność praktycznie ze wszystkimi na świecie, można pracować „z domu”, choćby ten dom był w lesie i o 23 godziny jazdy samochodem od Gdyni. W tym spokoju, w tej ciszy, można się znakomicie zrelaksować i spojrzeć na sprawy nieco z dystansu. Nareszcie też miałem czas na książki, do niektórych wróciłem, znalazłem też nieprzeczytane lub zapomniane. To był ciekawy czas.
A jakie plany na drugą połowę tego dość oryginalnego sezonu?
Igor Mazurenko: Priorytet to Puchar Świata Profesjonalistów Złoty Tur. Przecież to będzie dwudziestolecie tej imprezy. Ponadto czeka nas Vendetta All Stars niejako „zamiast” „TOP 8” - o tym już informacja była.
Ponadto – jest bardzo już zaawansowany projekt zestawienia walki o pas mistrzowski – Denis Tsyplenkov vs Levan Saginashvili na lewą rękę.
To nie koniec!
Podchodziliśmy też do pojedynku Devon Larratt vs Vitaly Laletin, ale Devon ma nadal obowiązujący kontrakt z WAL i na razie to niemożliwe.
Z bliższych planów to „Kijów Open” już w lipcu. Wielkie zawody we Francji na sierpień oraz Russia URPA.
Mam też pewien całkiem nowy „patent” w dziedzinie sprzętu. Do urządzenie, które połączone ze stołem Mazurenko staje się trenażerem i pozwala na wykonywanie prawie 60% potrzebnych ćwiczeń. Mam też prototypy nowych zupełnie podstawek do stołu, które są znacznie lżejsze a porównywalnie mocne i solidne.
PeSzy: Dziękuję za rozmowę i wracaj bezpiecznie do Gdyni!
Igor Mazurenko: Pozdrawiam i do zobaczenia!