Więc powoli, powoli, ale wojsko „przyswaja sobie” nie tylko te najpopularniejsze dyscypliny sportu, ale sięga też po te mniej znane i oczywiste. Zawsze twierdziłem, że armwrestling powinien być popularny w marynarce wojennej, bo przecież była to tradycyjna rozrywka piratów, kaprów i marynarzy flot wojennych. Najpierw na żaglowcach, gdzie siła ramion była konieczna do pracy przy linach.
Oto link do filmu
A tu... patrzę, czytam i... Artyleria!
„5 Pułk Artylerii wchodzi w kolejny etap rozwoju. Dołączamy do elitarnego grona jednostek, które promują wojsko od strony sportowej ale i nie tylko. Zobacz mocne uderzenie aktywności fizycznej żołnierzy – i dołącz do najlepszych!”
Jeśli więc artyleria – to Robert Brzezina. To on właśnie pełni służbę w 5 pułku artylerii. Gdzie? A to już tajemnica wojskowa!
Na stronie pułku opisano jego sukces na ubiegłorocznych Mistrzostwach Świata IFA i to zacytuję:
„Szer. Robert Brzezina brązowym medalistą Mistrzostw Świata w Armwrestlingu.
Żołnierz 1 dywizjonu artylerii samobieżnej w dniach 3 - 7.12.2019 roku był reprezentantem Polski na Mistrzostwach Świata w swojej koronnej dyscyplinie jaką jest armwrestling czyli siłowanie się na rękę. To ogromny zaszczyt, wyróżnienie oraz duma dla żołnierza naszej jednostki tym bardziej, że organizatorem mistrzostw była Polska. szer. Brzezina startował w kategorii seniorskiej powyżej 105 kg na obie ręce, w której miał do pokonania między innymi zawodników z Azerbejdżanu, Szwecji, Iranu i Danii. Wraz z szer. Brzeziną Polskę reprezentowało w tej samej kategorii jeszcze dwóch zawodników. Żołnierz 5 pa stoczył w mistrzowskim stylu walki na lewą rękę i to one pozwoliły mu zdobyć brązowy medal Mistrzostw Świata. Szer. Robert Brzezina to zawodnik z ogromnym duchem walki. Tak dużego sukcesu nie byłoby bez ciężkiej pracy, ogromu wyrzeczeń i spędzonych wielu godzin na sali treningowej. Brązowy medal Mistrzostw Świata jest prawdziwą motywacją do osiągania jeszcze lepszych wyników na arenie Światowej.”
Tekst : kpr. Kamila Szymkowiak
Zdjęcia : szer. Robert Brzezina
Roberta na pewno znacie z wielu zawodów. Jak zaczynał?
Robert Brzezina: Armwrestling poznałem pod koniec 2010 roku, z artykułów w miesięczniku „Kulturystyka i Fitness SdW”, dział ARMPOWER. Widziałem tam ćwiczenia z wyciągiem, ale nie miałem wyciągu na swojej mini siłowni. Pokazałem to mojemu tacie, który jest wprawnym tokarzem i na drugi dzień miałem już swój pierwszy wyciąg i rączkę.
PeSzy: Tu czuję się szczególnie dumny, bo to wtedy ja prowadziłem miesięcznik „Kulturystyka i Fitness” a szczególnie dział ARMPOWER. Wybaczcie niewielki lans. Robert, a jak przebiega twoja służba?
Robert Brzezina: W wojsku zawodowym jestem niedługo, 4 lata. Służę w Artylerii w 5 Lubuskim Pułku Artylerii w Sulechowie i strzelam z potężnych maszyn. Planuję służyć do 25 lat czyli jeszcze 21.
PeSzy: Jakie są warunki do trenowania?
Robert Brzezina: Mam bardzo w porządku przełożonych i często mam możliwość trenować w godzinach pracy. Startuje w naszych zawodach takich jak MP czy PP jako reprezentant nie tylko klubu z którego się wywodzę(TitanArm Opole), ale i mojej jednostki.
PeSzy: Sport w wojsku to ważna sprawa i bardzo dobrze się dzieje, że starasz się popularyzować armwrestling w swoim środowisku. Dzięki w imieniu całej społeczności!
Robert Brzezina: Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia na zawodach!